To drugie piwo, jakie to miłe afrykanerskie małżeństwo zleca do butelkowania.
Piwo ma fajną, adekwatnie ciemną barwę, lekko słodowo-karmelowy zapach.
Tyle dobrego, bo w smaku jest nieciekawe i nijak nie usprawiedliwia to ceny "na miejscu na wynos".
Biało-czarna eta, z jaszczurką, niezbyt starannie naklejona. Pewnie lepsze byłoby z kija, do popchnięcia jakiegoś średnio wysmażonego steka... .
Piwo ma fajną, adekwatnie ciemną barwę, lekko słodowo-karmelowy zapach.
Tyle dobrego, bo w smaku jest nieciekawe i nijak nie usprawiedliwia to ceny "na miejscu na wynos".
Biało-czarna eta, z jaszczurką, niezbyt starannie naklejona. Pewnie lepsze byłoby z kija, do popchnięcia jakiegoś średnio wysmażonego steka... .