W końcu jakieś piwo oryginalnie rwandyjskie bo te, które piłem wcześniej to marki międzynarodowe, produkowane w różnych krajach.
Na etykiecie wprawdzie producent jest opisany jako Skol Brewery, jednak jest to z pewnością ten sam browar, który produkuje opisanego przeze mnie wcześniej Skola. Również według Ratebeer jest to Brasserie des Mille Collines(B.M.C.) -czyli Browar Tysiąca Wzgórz. Kraj Tysiąca Wzgórz to poetycka nazwa Rwandy. Ale przejdźmy do piwa:
Piana niezbyt obfita, ale dość trwała.
Barwa złocisto-cytrynowa.
Po pierwszym łyku piwo wydaje się lekko kwaskowe, złamane lekką słodową słodyczą. Przebija się słaba chlebowość. Po chwili pojawia się jednak niezbyt silna, ale wyraźna goryczka i to ona w konsekwencji dominuje, bo chociaż nie jest zbyt intensywna, to jednak pozostałe smaki są zdecydowanie mniej wyraziste.
Na etykiecie wprawdzie producent jest opisany jako Skol Brewery, jednak jest to z pewnością ten sam browar, który produkuje opisanego przeze mnie wcześniej Skola. Również według Ratebeer jest to Brasserie des Mille Collines(B.M.C.) -czyli Browar Tysiąca Wzgórz. Kraj Tysiąca Wzgórz to poetycka nazwa Rwandy. Ale przejdźmy do piwa:
Piana niezbyt obfita, ale dość trwała.
Barwa złocisto-cytrynowa.
Po pierwszym łyku piwo wydaje się lekko kwaskowe, złamane lekką słodową słodyczą. Przebija się słaba chlebowość. Po chwili pojawia się jednak niezbyt silna, ale wyraźna goryczka i to ona w konsekwencji dominuje, bo chociaż nie jest zbyt intensywna, to jednak pozostałe smaki są zdecydowanie mniej wyraziste.