Produkt chyba niezbyt dużego browaru z Kampali. Tak domniemywam po dość ograniczonej dostępności tego piwa i pogłoskach.
Butelka 0,5 ltr, alkohol 4,9%.
Piana obfita, ale nietrwała.
Barwa jasnozłocista.
W smaku lekko kwaskowe, o słabo wyczuwalnej chmielowej goryczce.Po kilku łykach pojawia się niewielki metaliczny posmaczek, ale szczęśliwie nie przeszkadza. Piwo bardzo orzeżwiające.
W sumie mam mieszane odczucia wobec tego piwa.Zbyt rzadko je piłem, by wyrobić sobie o nim jednoznaczne zdanie.Kiedy je degustowałem na początku wycieczki, w Kampali, uznałem, że jest wręcz świetne.Niestety przypuszczam, że nie było to odczucie w pełni obiektywne. Mniemam, że dominował wtedy jeszcze entuzjazm nowości połączony ze zmęczeniem podróżą. Drugi kontakt z tym piwem niemal dwa tygodnie póżniej nie był już tak entuzjastyczny.Przeżyłem niemal rozczarowanie, bo piwo nie smakowało tak jak wcześniej. Było smaczne, ale bez poprzedniej ekscytacji.
Butelka 0,5 ltr, alkohol 4,9%.
Piana obfita, ale nietrwała.
Barwa jasnozłocista.
W smaku lekko kwaskowe, o słabo wyczuwalnej chmielowej goryczce.Po kilku łykach pojawia się niewielki metaliczny posmaczek, ale szczęśliwie nie przeszkadza. Piwo bardzo orzeżwiające.
W sumie mam mieszane odczucia wobec tego piwa.Zbyt rzadko je piłem, by wyrobić sobie o nim jednoznaczne zdanie.Kiedy je degustowałem na początku wycieczki, w Kampali, uznałem, że jest wręcz świetne.Niestety przypuszczam, że nie było to odczucie w pełni obiektywne. Mniemam, że dominował wtedy jeszcze entuzjazm nowości połączony ze zmęczeniem podróżą. Drugi kontakt z tym piwem niemal dwa tygodnie póżniej nie był już tak entuzjastyczny.Przeżyłem niemal rozczarowanie, bo piwo nie smakowało tak jak wcześniej. Było smaczne, ale bez poprzedniej ekscytacji.