InBev Brasil, Bohemia Pilsen

[Gambrinus]

Puszka 350 ml 1.37 reala (drogie) 5.0% alk.
Piana: snieznobiala, niezbyt obfita, dosc trwala
Kolor: jasny lager
Zapach: dosc intensywny zapach dobrego slodu i chmielu
Smak: przyjemne piwo, nieco ciezsze (i troche mniej wytrawne) niz inne brazylijskie lagery z wielkich browarow, bardzo podoba mi sie jego slodowy aromat
Ogólnie: 4 (2-5)

[MarcinKa]

Piwo przywiezione z Brazylii przez kolegę. Butelka 0,355l. Moc 5%, ekstrakt? Kolor bardzo jasny. Słomkowy. Piwo klarowne. Piana biała raczej jednorodna. Obfita, ale szybko opadła do kożucha, który też nie był trwały. Pozostawiała niewielkie resztki na ściankach kufla. Zapach średnio mocny. „Czyściutki”, typowo koncernowy. Bardziej chmielowy. Smak również kliniczny, delikatny i łagodny. Koncernowy. Piwo trochę wodniste z przewagą akcentów chmielowych. Goryczka bardzo delikatna. Posmak krótki. Wysycenie niezbyt mocne, drobniutkie bąbelki. Za słabe. Opakowanie z eleganckimi etykietami w biało złotej kolorystyce. Nie krzykliwe. Ładny dedykowany kapsel. Brak jedynie zawartości ekstraktu. Podsumowując, piwo nie było złe. Miało mankamenty typowe dla piw koncernowych. Wygładzone, łagodne i nie zapadające w pamięć. Tak żeby wszystkim podeszło. Nikt nie musi się nim zachwycać, ważne żeby każdy go pił. Oceniam je na +3 (1 – 3).
Dzięki Michał.

[sibarh]

Aktualne foto:

[minibrowary]

Byłem w Brazylii w zeszłym roku w wakacje. Trochę piwa tam wypiłem, ale właśnie Bohemia było z nich wszystkich najlepsze. Nie potrafię już opisać poszczególnych jego elementów jak kolor i zapach, ale na tle Kaisera czy Itaipava wypada zdecydowanie in plus. Nie zapomnę jak piliśmy sobie te browarki na jakimś placu nocą w Kurytybie i wokół pełno bezdomnych czy ćpunów. Nie ogarnęliśmy, że mogło się to źle skończyć. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło.
Ocena 4+/5 tylko ze względu na cenę.