Ironshore Bock z The Cayman Islands Brewery
but. 355 ml, zaw. alk. 7 % obj.
piana - białą z kremowymi odcieniami, drobno- i średniopęcherzykowa, jak na bocka - dość trwała,
barwa - klarowna, herbaciana,
aromat - słaby, słodowo-kwiatowy,
smak - pierwsze skrzypce gra słód, ponadto wyczuwalna karmelowość za którą skryta jest goryczka, niestety ściągająca,
wysycenie - średnie.
Piwo to próbka stworzenia ciemnego koźlaka. Jak na warunki i oczekiwania karaibskie - zapewne wystarczająca; dla mnie pozytywne zaskoczenie.
but. 355 ml, zaw. alk. 7 % obj.
piana - białą z kremowymi odcieniami, drobno- i średniopęcherzykowa, jak na bocka - dość trwała,
barwa - klarowna, herbaciana,
aromat - słaby, słodowo-kwiatowy,
smak - pierwsze skrzypce gra słód, ponadto wyczuwalna karmelowość za którą skryta jest goryczka, niestety ściągająca,
wysycenie - średnie.
Piwo to próbka stworzenia ciemnego koźlaka. Jak na warunki i oczekiwania karaibskie - zapewne wystarczająca; dla mnie pozytywne zaskoczenie.