Sezonowo warzony stout z Toronto.
Zapach - czekolada i trochę cytrusów, intensywny. Alkohol bardzo słabo wyczuwalny, pomimo 9%. Bardzo pijalny i gładki w odbiorze. Suszone owoce (dominuje śliwka), paloność i całkiem spora goryczka.
Piana gęsta, gruba, choć mogłaby być trwalsza. Barwa piwa zbliżona do czerni.
Butelka podobna do NRW, z nadrukiem nawiązującym do nazwy (nie ma zbyt wielu informacji, trzeba wspomóc się stroną www browaru), firmowy kapsel zalakowany i to solidnie.
Doskonale ogrzewające, wręcz idealne zimowe piwo.
Zapach - czekolada i trochę cytrusów, intensywny. Alkohol bardzo słabo wyczuwalny, pomimo 9%. Bardzo pijalny i gładki w odbiorze. Suszone owoce (dominuje śliwka), paloność i całkiem spora goryczka.
Piana gęsta, gruba, choć mogłaby być trwalsza. Barwa piwa zbliżona do czerni.
Butelka podobna do NRW, z nadrukiem nawiązującym do nazwy (nie ma zbyt wielu informacji, trzeba wspomóc się stroną www browaru), firmowy kapsel zalakowany i to solidnie.
Doskonale ogrzewające, wręcz idealne zimowe piwo.