Będąc w Montrealu, zapytałem o piwo lokalne, często kupowane przez miejscowych i wskazano mi piwa Unibroue, których w supermarkecie było tak na oko 7-8 rodzajów.
Określenie z butelki: smoked ale. Opakowanie: gruba butla o poj. 0,75 l., 5% alk.
Piwko niefiltrowane, wg mnie najbardziej zbliżone do kwaśnego pszenicznego, jeśli chodzi o smak.
Zapach: jabłka i cytrusy, orzeźwiający.
Smak: cytrusy, jabłko i chlebowe nuty, kwaskowate jak pszeniczniak plus jakby delikatne wspomnienie whisky.
Barwa: przydymiony jasny bursztyn.
Wysycenie: lekkopółśrednie - jakieś 4,5/10, trochę szczypie w język.
Piana: bez pszenicznej erupcji, dość szybko się redukuje do cieniutkiej warstewki.
Smaczne i orzeźwiające
Określenie z butelki: smoked ale. Opakowanie: gruba butla o poj. 0,75 l., 5% alk.
Piwko niefiltrowane, wg mnie najbardziej zbliżone do kwaśnego pszenicznego, jeśli chodzi o smak.
Zapach: jabłka i cytrusy, orzeźwiający.
Smak: cytrusy, jabłko i chlebowe nuty, kwaskowate jak pszeniczniak plus jakby delikatne wspomnienie whisky.
Barwa: przydymiony jasny bursztyn.
Wysycenie: lekkopółśrednie - jakieś 4,5/10, trochę szczypie w język.
Piana: bez pszenicznej erupcji, dość szybko się redukuje do cieniutkiej warstewki.
Smaczne i orzeźwiające