Unibroue, La Fin Du Monde

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • slavoy
    Pułkownik Chmielowy Ekspert
    🥛🥛🥛
    • 2001.10
    • 5055

    #16
    Re-we-la-cja! Dawno nie piłem tak smacznego piwa. Normalnie muszę skonfrontować z Delirium Nocturnum i Gulden Draakiem, żeby ustalić kolejność na moim prywatnym pudle piwnym. Te cytrusiki, morele i ta miałkość przełamana drapieżnością alkoholu i goryczki, ale... nie takiej chmielowej, tylko cytrusowej skórki.

    PS
    Marusię natchnęło. Oby udało jej się coś takiego uwarzyć
    Dick Laurent is dead.

    Comment

    • Darek_J-23
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2009.09
      • 34

      #17
      Jedno z niewielu naprawde dobrych piw w Kanadzie. Browar gdzies z Quebeck - wpadli na dobry pomysl i sprzedawali promocyjny 24 pak z roznymi piwami (miedzy innymi z "la Fin"). mile wspominam degustacje)
      W Quebeck sa o wiele lepsze piwa niz w Ontario. Moze dlatego, ze jest tam duzo malych browarow a nie tylko wielkie fabryki jak Molson i Labatt.

      Comment

      • zgroza
        Major Piwnych Rewolucji
        🍼
        • 2008.03
        • 3606

        #18
        Tripelek taki. Porządna, długotrwała piana, odpowiednio nagazowany, ładny kolor. Ale co z tego, skoro zza owoców chamsko się wyłania trochę alkoholu - i w smaku, i w zapachu.
        Złe nie jest, ale powtarzać nie zamierzam.
        Lotna ekspozytura browaru

        Też Was kocham.

        Comment

        • sibarh
          Generał Wszelkich Fermentacji
          🥛🥛🥛
          • 2005.01
          • 10387

          #19
          Foto:
          Attached Files
          2800 nowe piwa opisałem na forum
          Moja "kolekcja" wypitych piw zagranicznych na koniec maja 2023 r. liczy 12 810 piw z 180 krajów
          Kolekcja jest na stronie https://sites.google.com/view/sibarh-galeria/galeria

          Comment

          • franekf
            Kapitan Lagerowej Marynarki
            • 2004.06
            • 944

            #20
            Dziś odkopałem z piwnicy swoje La fin du monde z roku 2003.
            Czas obszedł się z nim bardzo łaskawie - w zapachu, jak i smaku żadnych śladów zepsucia, przynajmniej jak na mój nieprofesjonalny język i nos.
            Piwo bardzo gładkie, sporo słodyczy w nosie, na języku banany, cytrusy. Co ciekawe - alkohol zupełnie niewyczuwalny ani w zapachu, ani w smaku. Widać piwo dobrze się przegryzło
            Fotki już są, ale gdyby ktoś chciał zobaczyć jeszcze jedną - zapraszam na mojego bloga.
            Birofilia Trapistów poszukiwane - sprawdź co mam
            http://mojedegustacje.blogspot.com/ - mój blog o alkoholach; ostatni wpis - Królewskie Porter
            Piwny Janusz bez Teku

            Comment

            Przetwarzanie...
            X