Pale Ale, alk. 5%, ekstraktu nie podano. Butelka 341 ml.
Kolor: bardzo ładny, intensywnie miedziany. Bardzo delikatna mętność daje się zauważyć.
Piana: biała, nie za duża. Sukcesywnie zanika, by na koniec pozostać cieniutką warstwą na powierzchni.
Zapach: rozczarowujący. Niby jest, ale na tyle nikły że prawie nic nie da się w nim wyczuć.
Nasycenie: bąbelki powoli się unoszą ku gorze - według mnie troszkę za słabę na Pale Ale.
Smak: na początku wyczuwana jest delikatna goryczka, która później łagodnie uzupełniania jest przez słodowość. Bardziej pasuje do Milda niż Pale Ale jakim ponoć to piwo jest
Opakowanie: krawatka na zdjęciu jest lekko przesunięta, ponieważ tak jest przylepiona w odniesieniu do etykiety. Kontry brak.
Dużo informacji, również o kolorze jak i temperaturze podawania, ale najbardziej się rzuca w oczy stwierdzenie że "first brewed in BC 89". Dopiero po dłuższym namyśle doszedłem do wniosku że chodzi British Columbia", a nie "Before Christ"...
Kolor: bardzo ładny, intensywnie miedziany. Bardzo delikatna mętność daje się zauważyć.
Piana: biała, nie za duża. Sukcesywnie zanika, by na koniec pozostać cieniutką warstwą na powierzchni.
Zapach: rozczarowujący. Niby jest, ale na tyle nikły że prawie nic nie da się w nim wyczuć.
Nasycenie: bąbelki powoli się unoszą ku gorze - według mnie troszkę za słabę na Pale Ale.
Smak: na początku wyczuwana jest delikatna goryczka, która później łagodnie uzupełniania jest przez słodowość. Bardziej pasuje do Milda niż Pale Ale jakim ponoć to piwo jest
Opakowanie: krawatka na zdjęciu jest lekko przesunięta, ponieważ tak jest przylepiona w odniesieniu do etykiety. Kontry brak.
Dużo informacji, również o kolorze jak i temperaturze podawania, ale najbardziej się rzuca w oczy stwierdzenie że "first brewed in BC 89". Dopiero po dłuższym namyśle doszedłem do wniosku że chodzi British Columbia", a nie "Before Christ"...