Produkt browaru z Villa Clara, prawdopodobnie prywatnego, sądząc po nazwie (tak, tak, zmiany tutaj widać). Butelka 350 ml, 4.5% i tyle wiadomo.
Zdecydowanie najgorsze piwo, jakie piłem na Kubie. Spotkałem toto tylko w jednej knajpie dla lokalsów, daleko od centrum. Był upał, piwo z lodówki, no i koniec zalet.
Zdecydowanie najgorsze piwo, jakie piłem na Kubie. Spotkałem toto tylko w jednej knajpie dla lokalsów, daleko od centrum. Był upał, piwo z lodówki, no i koniec zalet.