Tecate, Chili Beer

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Kolesław
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2004.03
    • 1130

    Tecate, Chili Beer

    Płyn o smaku chili z wyglądu przypominający piwo.
    Na moim, z datą przydatności 27.03.2009 r., jest napisane: "Brewed and bottled by Black Mountain Company - Tecate, Mexico for Black Mountain Company - Cave Creek AZ Produkt of Mexico", a na www.beerme.com jest informacja, że browar w Arizonie został zamknięty w 2008 r.
  • sibarh
    Generał Wszelkich Fermentacji
    🥛🥛🥛
    • 2005.01
    • 10387

    #2
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Kolesław Wyświetlenie odpowiedzi
    Płyn o smaku chili z wyglądu przypominający piwo.
    Na moim, z datą przydatności 27.03.2009 r., jest napisane: "Brewed and bottled by Black Mountain Company - Tecate, Mexico for Black Mountain Company - Cave Creek AZ Produkt of Mexico", a na www.beerme.com jest informacja, że browar w Arizonie został zamknięty w 2008 r.
    No to załóż nowy watek w Mexyku!
    2800 nowe piwa opisałem na forum
    Moja "kolekcja" wypitych piw zagranicznych na koniec maja 2023 r. liczy 12 810 piw z 180 krajów
    Kolekcja jest na stronie https://sites.google.com/view/sibarh-galeria/galeria

    Comment

    • sibarh
      Generał Wszelkich Fermentacji
      🥛🥛🥛
      • 2005.01
      • 10387

      #3
      "Piwo" ma 4,2 % i smakowo jest raczej do piwa niepodobne :
      Attached Files
      2800 nowe piwa opisałem na forum
      Moja "kolekcja" wypitych piw zagranicznych na koniec maja 2023 r. liczy 12 810 piw z 180 krajów
      Kolekcja jest na stronie https://sites.google.com/view/sibarh-galeria/galeria

      Comment

      • Tapir
        Kapitan Lagerowej Marynarki
        • 2009.10
        • 730

        #4
        Kolor - złoty, klarowny, w środku pływa sobie papryczka.
        Piana - była przez sekundę przy nalewaniu.
        Zapach - średnio intensywny, chili.
        Smak - bardzo ostry, nieco mdły. Samo jest dla mnie nie do wypicia ale zaznaczam, że miłośnikiem bardzo ostrych klimatów nie jestem.
        Wysycenie - dość wysokie.

        Kupione "U Joli" na jakiejś sporej promocji.
        Samego bym nie wypił, na początku zagryzałem chlebem razowym, potem w ramach eksperymentu zrobiłem miksturę 1:1 z Lubuskim i dalej było niesmaczne. Zachciało się próbować ciekawostki to mam
        Nie mam problemu z alkoholem. Mam problem z pieniędzmi na alkohol.

        Comment

        • zgroza
          Major Piwnych Rewolucji
          🍼
          • 2008.03
          • 3606

          #5
          To nie jest piwo, to jest lemoniada z chili. W smaku, zapachu, aromacie tylko i wylacznie chili. Do tego marna piana - wchodzi b. slabo. Przecietne, choc pijalne.
          Lotna ekspozytura browaru

          Też Was kocham.

          Comment

          • Gringo
            Major Piwnych Rewolucji
            🍼
            • 2007.07
            • 2160

            #6
            Po przełknięciu tego czegoś człowiekowi chce się jeszcze bardziej pić. To piwo trzeba popijać jakimś napojem gaszącym pragnienie.
            Ja lubię ostre potrawy które popijam lekkimi piwami, ale pikantne napoje to coś nie tak.

            moja ocena: 1 (1-5)

            Comment

            • kloss
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2003.03
              • 2526

              #7
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Gringo Wyświetlenie odpowiedzi
              Ja lubię ostre potrawy które popijam lekkimi piwami, ale pikantne napoje to coś nie tak.
              Dla kontrastu spróbuj pogryzać lekkimi potrawami.
              Piłem wersję pierwotnie oryginalną (amerykańską) i nie czuję różnicy. Obie charakteryzują się mocną papryczkową pikantnością, do tego stopnia, że żadnych innych nut nie czuć.

              Comment

              • skitof
                Major Piwnych Rewolucji
                🍼🍼
                • 2007.11
                • 2485

                #8
                Chyba każdy mógłby umieścić to piwo na liście najdziwniejszych piw jakie pił. Piwo bazowe jest łagodne i niczym się nie wyróżniające. Ale w butelce pływa papryczka chili, która nadaje wyraźny aromat paprykowo-ogórkowy i niezwykle piekący smak. Ten kłujący smak uwidacznia się nie tyle w trakcie picia, co po przełknięciu - zostaje w całych ustach i piecze. Śmiesznie też jest, kiedy zielona papryczka z długim ogonkiem wlatuje z piwem do kieliszka i się tam tapla na wierzchu. Piana jej nie przykrywa, bo jej nie ma.
                Trudno to piwo polecać, ale raz wypić można, by móc potem co opowiadać

                Comment

                Przetwarzanie...
                X