Po Mackesonie z Trynidadu i Tobago tym razem udało mi się na Dominice trafić i zdegustować Mackesona z St.Kitts i Nevis.
Butelka 275 ml, alk. 4,9%.
Piana beżowa, bardzo obfita i trwała, choć o umiarkowanej gęstości.
Barwa niemal czarna, z ciemnorubinowym odcieniem pod światło.
Zapach kawowy.
W smaku kwaskowo słodkawe, wyrażnie kawowe z wyczuwalnym mlecznym posmakiem.
W zasadzie smakuje niemal jak kawa z dodatkiem śmietanki i niewielkiej ilości cukru.
Wyobrażam sobie, że gdyby mi je podali rano do śniadania twierdząc, że to kawa, to mógłbym sie pomylić i uwierzyć.
Niestety fotka z tajemniczych powodów wyszła mi niezbyt ostra.
Butelka 275 ml, alk. 4,9%.
Piana beżowa, bardzo obfita i trwała, choć o umiarkowanej gęstości.
Barwa niemal czarna, z ciemnorubinowym odcieniem pod światło.
Zapach kawowy.
W smaku kwaskowo słodkawe, wyrażnie kawowe z wyczuwalnym mlecznym posmakiem.
W zasadzie smakuje niemal jak kawa z dodatkiem śmietanki i niewielkiej ilości cukru.
Wyobrażam sobie, że gdyby mi je podali rano do śniadania twierdząc, że to kawa, to mógłbym sie pomylić i uwierzyć.
Niestety fotka z tajemniczych powodów wyszła mi niezbyt ostra.
Comment