Dark Horse, Plead the 5th Imperial Stout

[leona]

Alk.: 11 % obj.

Kolor brunatno-czarny, nieprzejrzysty. Piana niska i krótka.
Aromat potężny, równo złożony z solidnych dawek palonego słodu, karmelu, ciemnych suszonych owoców, kawy, czekolady i pralinek. Alkohol świetnie ukryty, dopiero wyraźne ogrzanie bardziej go uwydatniło.
W smaku gęste i wręcz słodkawe. Pierwsze skrzypce gra gorzka czekolada i palony słód. Nieco mniej intensywnie pojawia się suszona i leciuteńko wędzona śliwka, przypalony chleb, kawa, karmel. Goryczka średnia. Alkohol wyraźny ale dobrze ułożony, spełnia rolę i solidnie grzeje.

Poza tym, że bardzo dobre piwo to jeszcze ciekawy przykład, że mocne i amerykańskie piwo nie musi mieć wagonu chmielu.

[ramidus]

az sobie wkleje co na RB napisalem:
Kran, Jabeerwocky. Ciemne, z nieimponujaca piana. W aromatach bardzo fajnie i duzo sie dzieje, czekolada, kawa, palonosc, owoce suszone, zwlaszcza sliwki, rodzynki, do tego jakby waniliowy cukier puder... Czuc tez alkohol. W ustach bardzo pelne, geste. Smaki w slodka strone ewidentnie. Alkohol dosc mocny, wyczuwalny rowniez na jezyku. Goryczka przykryta czekoladowa slodycza i alkoholem. W caloksztalcie: bomba

[Mars276]

Kolor: czarny nieprzejrzysty.
Piana: Mało obfita, drobnopęcherzykowa, mało trwała, lacing śladowy.
Aromat: Suszone owoce, rodzynki, paloność, pralinki rumowe, alkohol. Aromat jest bardziej porterowy niż stoutowy. Przy wąchaniu retronosowym wychodzi czekolada. Super.
Smak: Piwo jest półsłodkie, pełne, wykleja podniebienie. Goryczka jest średnia i bardzo przyjemna (kakaowa). W smaku pojawia się odrobina kawy, której nie czuć było w aromacie. Czuć alkohol, ale w kombinacji z innymi smakami daje on efekt czekoladek rumowych, co jest bardzo przyjemne. Poza tym rozgrzewa w przełyku.
Wysycenie: Niskie do średniego.
Opakowanie: Przyzwoita etykieta, brak składu na minus.
Uwagi: Niezły RIS, ale dupy nie urywa. Górne rejony stanów średnich. Piwo bez wad.

4,25/5