Mały browar rzemieślniczy z miejscowości Placentia, Orange County w Kalifornii, którego nazwa powstała z połączenia słów browar i nazwiska właścicieli Rue. Latarnik
Piwo uwarzone jako "Belgian Brown Ale" na dzikich drożdżach, w składzie bulwy yam (rodzaj słodkiego ziemniaka), syrop klonowy, melasa, cynamon, gałka muszkatałowa, ziele angielskie, wanilia. Alkoholu 10%. W aromacie czuć troszkę zapowiedź kwaskowych tonów, ale jest też tony karmelowe. Piana wysoka, szybko opada do skromnej warstwy, barwa ciemny brąz. W smaku kwaskowata cierpkość, karmel, trochę ciastkowe, może ciut tonów od melasy i syropu klonowego, ale nie jest jakieś słodkie, pełne. Alkohol rozgrzewa, nie czuć go specjalnie. Trochę korzenności.
Smaczne piwo, nie wiem jaki wpływ miał ten yam, może cukru dał drożdżom.
Fajerwerki w składzie, cena wysoka a produkt fajny, ale jest wiele ciekawszych piw z mniej ciekawym składem.
Piwo uwarzone jako "Belgian Brown Ale" na dzikich drożdżach, w składzie bulwy yam (rodzaj słodkiego ziemniaka), syrop klonowy, melasa, cynamon, gałka muszkatałowa, ziele angielskie, wanilia. Alkoholu 10%. W aromacie czuć troszkę zapowiedź kwaskowych tonów, ale jest też tony karmelowe. Piana wysoka, szybko opada do skromnej warstwy, barwa ciemny brąz. W smaku kwaskowata cierpkość, karmel, trochę ciastkowe, może ciut tonów od melasy i syropu klonowego, ale nie jest jakieś słodkie, pełne. Alkohol rozgrzewa, nie czuć go specjalnie. Trochę korzenności.
Smaczne piwo, nie wiem jaki wpływ miał ten yam, może cukru dał drożdżom.
Fajerwerki w składzie, cena wysoka a produkt fajny, ale jest wiele ciekawszych piw z mniej ciekawym składem.
Comment