Browar nazywa się The Bruery i reprezentuje poważne piwowarstwo (u nich nawet lager ma 7,7%, a niektóre piwa dobijają do 20%), naturalne składniki, przyprawy, różne rodzaje słodów, 6 rodzajów beczek, piw jest taka masa, że naprawdę ciężko się wyznać, dlatego warto poświęcić parę chwil na stronie: http://www.thebruery.com/our-beers/Rzeczone piwo to za każdym razem inna edycja, inna beczka, więc i inna zawartość alkoholu, w tym przypadku jest ona średnia, bo tylko 14% (poprzednie edycje miały 10-12%, najnowsze wchodzą w rejestry 16-18%) i jest to rocznik 2014. Piwo było prezentem (cena w Leclerc'u 89,99 za 0,75 co jednak jest naprawdę wysoką ceną), ale udało się je zdobyć i przejdźmy do recenzji:
Udało się chłopakom piwo nagazować trochę, co przy tej mocy, beczkowaniu i gęstości jest na pewno wyczynem. Nuta górna tiramisu, bardzo słodko, deserowo. Potem uderzenie bourbon'em, czystym, mocno waniliowym, trzeba sprawdzić od kogo biorą, bo też musi być jakiś lepszy. Aromat jest tak złożony, że układa się stopniowo, czyli tiramisu, potem bourbon, potem chwilę ciasto cytrynowe, potem nocino, zero owoców, za to masa ciast. W nucie dolnej likier waniliowy z domieszką migdałów.
Smak to przede wszystkim beczka, rodzynki, owoce suszone-morela troszkę, kierunek win Primitivo, czekolada rozpuszczona do picia, wędzenia bukiem ani wiśnią nie stwierdzono, ale może to i dobrze. Piwo złożone niesamowicie, 8% wyczuwalne, czuć że konkret, ale nikt nie powie, że 14%. Wszystko pięknie wszystko ładnie, tylko że to nie jest porter żadną miarą (oficjalnie ma być Imperial Rye Porter-żyta też nie uświadczysz), prędzej BDSA.
Udało się chłopakom piwo nagazować trochę, co przy tej mocy, beczkowaniu i gęstości jest na pewno wyczynem. Nuta górna tiramisu, bardzo słodko, deserowo. Potem uderzenie bourbon'em, czystym, mocno waniliowym, trzeba sprawdzić od kogo biorą, bo też musi być jakiś lepszy. Aromat jest tak złożony, że układa się stopniowo, czyli tiramisu, potem bourbon, potem chwilę ciasto cytrynowe, potem nocino, zero owoców, za to masa ciast. W nucie dolnej likier waniliowy z domieszką migdałów.
Smak to przede wszystkim beczka, rodzynki, owoce suszone-morela troszkę, kierunek win Primitivo, czekolada rozpuszczona do picia, wędzenia bukiem ani wiśnią nie stwierdzono, ale może to i dobrze. Piwo złożone niesamowicie, 8% wyczuwalne, czuć że konkret, ale nikt nie powie, że 14%. Wszystko pięknie wszystko ładnie, tylko że to nie jest porter żadną miarą (oficjalnie ma być Imperial Rye Porter-żyta też nie uświadczysz), prędzej BDSA.