Jako, że Sylwester powoli się zaczyna rozkręcać pora sięgnąć po piwo ze słonecznej Kalifornii A dokładnie z browaru Ballast Point Brewing Company z San Diego. Przedsięwzięcie wystartowało w 1996 roku z inicjatywy Jacka White'a, który był wcześniej... kierowcą bombowca? konstruktorem balonów? informatykiem z Krzemowej Doliny? taksówkarzem w LA? Nie... Jack White był wcześniej oczywiście domowym browarnikiem, co za niespodzianka A biznesy piwne rozpoczynał od sklepu z surowcami i sprzętem do amatorskiego warzenia. Obecnie Ballast Point to bodajże drugi pod względem wolumenu sprzedaży browar w całym hrabstwie San Diego, a przecież browarów tam jak Afroamerykanów na Bronxie. Piwa tu warzone słyną z wyjątkowo fajnych etykiet, które zdobią różnej maści morskie stworzenia, choć potrafi trafić się także szkielet jakiegoś nieszczęsnego kapitana
Mocha Marlin to angielski porter z dodatkiem kawy i kakao. Piwo ma 6,0% alkoholu.
Barwa czarna.
Beżowa, mięsista piana o raczej drobnych bąbelkach. Zostawia krzaczki na szkle. Opada do trwałej szumowiny.
Aromat ciemny, faktycznie kojarzący się z kawą, ale taką kawą z mlekiem. Skojarzenie z kakao jest również jak najbardziej na miejscu. Do tego palone słody oczywiście i trochę wanilii.
Smak posiadający wszelkie cechy anonsowane wcześniej w zapachu. Dodatkowo lukrecja, odrobina kwaśności i karmelowa słodkość oraz mleczna czekolada. Piwo ma charakterystyczną kawową goryczkę. Generalnie jednak jest w swoim profilu bardzo aksamitne i gładkie.
Nagazowanie średnie, pasujące.
Butelka 355ml, a na etykiecie zgodnie z nazwą marlin w dynamicznej pozie. Kapsel firmowy z sekstantem.
Świetne piwo. Doskonale ułożone, aromatyczne, bez smakowych eskalacji. Przyjemne w degustacji i jednocześnie posiadające wysmakowany charakter. 9 w skali 1-10. No to teraz już mogą spokojnie nap....lać za oknem tymi chińskimi urywaczami dłoni
Mocha Marlin to angielski porter z dodatkiem kawy i kakao. Piwo ma 6,0% alkoholu.
Barwa czarna.
Beżowa, mięsista piana o raczej drobnych bąbelkach. Zostawia krzaczki na szkle. Opada do trwałej szumowiny.
Aromat ciemny, faktycznie kojarzący się z kawą, ale taką kawą z mlekiem. Skojarzenie z kakao jest również jak najbardziej na miejscu. Do tego palone słody oczywiście i trochę wanilii.
Smak posiadający wszelkie cechy anonsowane wcześniej w zapachu. Dodatkowo lukrecja, odrobina kwaśności i karmelowa słodkość oraz mleczna czekolada. Piwo ma charakterystyczną kawową goryczkę. Generalnie jednak jest w swoim profilu bardzo aksamitne i gładkie.
Nagazowanie średnie, pasujące.
Butelka 355ml, a na etykiecie zgodnie z nazwą marlin w dynamicznej pozie. Kapsel firmowy z sekstantem.
Świetne piwo. Doskonale ułożone, aromatyczne, bez smakowych eskalacji. Przyjemne w degustacji i jednocześnie posiadające wysmakowany charakter. 9 w skali 1-10. No to teraz już mogą spokojnie nap....lać za oknem tymi chińskimi urywaczami dłoni