Anderson Valley, Winter Solstice Seasonal Ale

[Latarnik]

Kolejne doskonale amerykańskie piwo.
Warzone raz do roku w listopadzie cieszy piwoszy przez cala zimę.
Zawiera 6,9 % alkoholu wiec dobrze rozgrzewa. Trzeba je trzymać w lodowce, gdyż jest niefiltrowane i niepasteryzowane.
Ma piękny, ciemno bursztynowy kolor, przyzwoita piane i cudny owocowo, karmelowo ziołowy pełny smak. Tak mnie zauroczyło, ze nie bylem w stanie zrobić mu zdjecia
PYCHA

[Latarnik]

Dopiero przy ostatnim piwie z 6-paka udało mi sie pstryknąć fotkę.

[purc]

Za bardzo karmelowe i słodowe, za mało skontrowane chmielowością.Nie moja bajka.

[Borysko]

To dobre piwo na taką pogodę jak dziś za oknem (niby jeszcze październik ale szaleje śnieżyca i leży 10 cm śniegu). Piękny karmelowo-krówkowy aromat aromat. Smak również zdominowany karmelowością i słodowością w stylu koźlakowym. Nie jest wg mnie nadmiernie słodkie, bo smak dopełnia odpowiednia goryczka. Piwo jest gęste i rozgrzewające(nutki alkoholowe). Po prostu winter warmer w dobrym stylu. Po szklaneczce pogoda za oknem już nie doskwiera :-)

[wilko]

Moje miało słabą pianę (szybko zniknęła doszczętnie) za to urzekającą, opalizująco-miedzianą barwę.
Zapach słodki, może trochę na siłę, kojarzący mi się z biszkoptem. Nie jest to stuprocentowo trafne skojarzenie, ale najbliższe jakie przychodzi mi do głowy. Z krówki tez coś może mieć.
W smaku powtarza nuty z zapachu. Piwo jest treściwe, słodowość w nim dominuje, jednak wcale nie przytłacza. Goryczki niewiele, może mógłbym sobie życzyć ciut więcej, choć tak też nie mam na co narzekać.
Piwo jest dosyć wysoko wysycone, nie w lagerowo-szczypiącym stylu, ale raczej tak kremowo. Trzyma gaz w sobie, język drażniąc w niedużym stopniu. Uwalnia go puchnąc w pianę przy przetoczeniu w ustach.
Smakowało, zarówno mi jak i żonie. Nie żałuję wydanych na nie pieniędzy. Moje pierwsze piwo ze stanów.

[grew]

Piwo poprawne, ale bez zachwytów z mej strony. Na myśl przywodzi piwa typu "Christmas Ale", tj. Alebrowarowy Saint No More, czy Renifer z Widawy - które były o klasę lepsze i ciekawsze.

Za mało zdecydowane w smaku, słaba goryczka, aromat niepiwny. Czyli nie moje klimaty.

Butelka 355ml, zakupione podczas walentynowego festiwalu piw w Varnsdorfie.

[sibarh]

Aktualna fotka:

[darekd]

Aromat - słodowy z nutą gorącego kakao do picia lub czekoladą
Piana - wysoka, gęsta, dość trwała
Barwa - ciemny bursztyn, lekko mętne
Wysycenie - dość niskie
Smak - nuta karmelu i właśnie kakaa z mlekiem, rozgrzewające przyprawy, lekkie owoce (czarna porzeczka, żurawina). Przyjemna goryczka na finiszu. Długo zalega w ustach.
Treściwość - umiarkowana, a jak na "zimowego ejla" wręcz niska

Piwo z ciekawymi posmakami, oryginalne, ale jak na tę porę roku przydałoby się więcej treści.
Drink-Hala, Wrocław