Klarowna herbaciano-bursztynowa barwa.
Piana dość nietrwała, redukuje się do pojedynczych wysepek.
Wyraźny aromatyczny chmiel oraz pozostające w drugim planie iglaste i owocowe odcienie tworzą przyjemny bukiet zapachowy tego piwa.
W smaku w pierwszej chwili bardzo rześka chmielowa nuta, tuż za nią pojawia się wyrazista goryczka. Po chwili dochodzi wyraźnie dająca się wydzielić słodowowość z posmakami chlebowymi. Finisz dość wytrawny, długo wygasająca na podniebieniu, tchnąca iglastym lasem goryczka.
Nasycenie dość wysokie. Pasujące.
Opakowanie jak na zdjęciu post wyżej. Zwracające uwagę, intrygujące, lekko perwersyjne, o charakterystycznej kresce, jak to u wszystkich latających psów. Wraz ze zmianą etykietki, zmienił się też woltaż piwa, na 5,5% IBU tym razem nie podane.
Smaczne, aromatyczne, wyraziste, godne polecenia piwo. Rozczarowała mnie jedynie piana, a w zasadzie jej brak. 8,5 w skali 1-10.
Piana dość nietrwała, redukuje się do pojedynczych wysepek.
Wyraźny aromatyczny chmiel oraz pozostające w drugim planie iglaste i owocowe odcienie tworzą przyjemny bukiet zapachowy tego piwa.
W smaku w pierwszej chwili bardzo rześka chmielowa nuta, tuż za nią pojawia się wyrazista goryczka. Po chwili dochodzi wyraźnie dająca się wydzielić słodowowość z posmakami chlebowymi. Finisz dość wytrawny, długo wygasająca na podniebieniu, tchnąca iglastym lasem goryczka.
Nasycenie dość wysokie. Pasujące.
Opakowanie jak na zdjęciu post wyżej. Zwracające uwagę, intrygujące, lekko perwersyjne, o charakterystycznej kresce, jak to u wszystkich latających psów. Wraz ze zmianą etykietki, zmienił się też woltaż piwa, na 5,5% IBU tym razem nie podane.
Smaczne, aromatyczne, wyraziste, godne polecenia piwo. Rozczarowała mnie jedynie piana, a w zasadzie jej brak. 8,5 w skali 1-10.
Comment