Stone, Ruination IPA

[Cannabee776i99]

ABV: 7,7%
IBU's: 100+

Najbardziej chmielowe piwo, jakie było mi dane do tej pory pić. Goryczka była tak mocna, że musiałem przegryzać je serem pleśniowym (swoją drogą b. fajne połączenie smakowe). W zapachu chmiel i cytrusy (trwa cytrynowa i grejpfrut), w smaku głównie wszechogarniająca goryczka. Bardzo mocna, ale mimo wszystko przyjemna. Piwo do delektowania się raz na jakiś czas, potencjału sesyjności IMHO nie ma, ale spróbować na prawdę warto.

http://www.stonebrew.com/ruin/

[piotry]

mam pytanie - jak zdobyłeś to piwo ?

[Cannabee776i99]

W Londynie w Euston Tap. Buteleczka 355ml (12 oz).

[tomolek]

Prawie 10 lat temu piłem zwykłe IPA z tego browaru (77 IBUs), wtedy to piwo kompletnie mnie zdemolowało, absolutnie nie spodziewałem się, że piwo może tak smakować. Szkoujące (wtedy) dla mnie wrażenia smakowe, zniechęciły mnie trochę do eksperymentowania z piwem :]

Teraz podejście do piwa mam zupełnie inne i najchętniej IPA żłopałbym codzienie
Bardzo żałuje, że mieszkając w krainie doskonałym piwem płynącej, szczytem wyrafinowania był dla mnie Guiness, Newcastle BA, ewentualnie jakieś lagery z mniejszych browarów czy coś z Meksyku...

[Latarnik]

Chmielone Columbus i Centennial.
Z butelki 650ml tez da sie wypic, nawet bez przegryzania.
Da sie, bo moim zdaniem jest to niestety zwykle IPA, ktore oprocz goryczki daje niewiele doznan, powiem wiecej zostawia pustke w ustach.
Wole wersje bogatsze smakowo, bo Ruination nie smakuje jak Imperial IPA .