Ekstrakt 1.062 OG (to będzie ok. 15,55 Plato), alk. 6,5 % vol., IBU 60. Tylko, bo to ma być English IPA.
Chmiele: Columbus, Willamette, Chinook, Goldings, Amarillo, słody: Pale, Crystal, Munich, Carapils.
Brew Pub z Seattle w stanie Waszyngton, otwarty w 1989 r..
Zapach. Najpierw słodka, słodka marmolada z czasem przemienia się w marmoladę żywiczną coraz to bardziej i bardziej ostrą, sama żywica. W pewnym momencie pestkowo-orzechowa gorzkość. A potem znowu bardziej słodko. No pięknie!
Piana w kolorze głębokiego ecru, bardzo gęsta, śmietanowa. Tworzy urokliwy grzybek, który uginając się pod swoim ciężarem opada do równie gęstego dywanu, a i na ścianach układa się gęsto tkana firana. Gaz bardzo niski - niewidoczny i prawie niewyczuwalny.
Kolor bursztynowo-pomarańczowy, opalizujący, ale nie wiem czy tak ma być, bo mój egzemplarz wydaje się być mocno dojrzały - osad też jest, a daty nigdzie nie mogę się doszukać.
Smak. Goryczka na żywicy. W tle akcenty łagodzące - słodkie owoce południowe (nie cytrusy, mango jakieś, albo coś podobnego) i troszkę kwasku. W posmaku jednoznacznie jednorodna chmielowa gorycz. Jednak to jest IPA.
Prawie bardzo dobre. Tylko tyle, bo posmak zbyt "betonowy", nie czuje się w nim różnorodności tych wszystkich chmieli.
Chmiele: Columbus, Willamette, Chinook, Goldings, Amarillo, słody: Pale, Crystal, Munich, Carapils.
Brew Pub z Seattle w stanie Waszyngton, otwarty w 1989 r..
Zapach. Najpierw słodka, słodka marmolada z czasem przemienia się w marmoladę żywiczną coraz to bardziej i bardziej ostrą, sama żywica. W pewnym momencie pestkowo-orzechowa gorzkość. A potem znowu bardziej słodko. No pięknie!
Piana w kolorze głębokiego ecru, bardzo gęsta, śmietanowa. Tworzy urokliwy grzybek, który uginając się pod swoim ciężarem opada do równie gęstego dywanu, a i na ścianach układa się gęsto tkana firana. Gaz bardzo niski - niewidoczny i prawie niewyczuwalny.
Kolor bursztynowo-pomarańczowy, opalizujący, ale nie wiem czy tak ma być, bo mój egzemplarz wydaje się być mocno dojrzały - osad też jest, a daty nigdzie nie mogę się doszukać.
Smak. Goryczka na żywicy. W tle akcenty łagodzące - słodkie owoce południowe (nie cytrusy, mango jakieś, albo coś podobnego) i troszkę kwasku. W posmaku jednoznacznie jednorodna chmielowa gorycz. Jednak to jest IPA.
Prawie bardzo dobre. Tylko tyle, bo posmak zbyt "betonowy", nie czuje się w nim różnorodności tych wszystkich chmieli.
Comment