Sierra Nevada, Tumbler

[Latarnik]

Brown Ale.
Butelka 355ml
Plato 13.6
Alk. 5.5%
IBU 37
Ladna piana zostawia trwaly kozuszek.
Smak orzezwiajacy, slodowosc, karmel, czekolada, palone slody i wyrazna cytrusowa goryczka.
Niezle.

[Kolesław]

Moje było z rocznika 2010, co odnotowano na krawatce.
Zapach: słodka marmolada i żywica, trochę ostrości chmielowej (patrz żywica) i drożdże.
Piana całkiem wysoka, gęsta i trwała - tworzy grzybek, zostawia firankę i gruby placek na powierzchni. Poszarzałe ecru. Gaz nieduży, ale podszczypuje kiedy trzeba i gdzie trzeba.
Kolor: mocna herbata z rudym refleksem.
Smak pełny, zbalansowany, klasyczny, bardzo ale'owy z akcentem na prażony słód. Jest też oczywiście wszystko to co w zapachu. Posmak delikatnie chmielowy - na początku, z czasem rośnie żywicznie i cytrusowo.
Bez przegięć, bardzo dobre.

[tomolek]

Moje rocznik 2011. Głeboki, herbaciany kolor, porządna piana. Zapach średnio intensywny, słodowo-karmelowy. Piwo dość lekkie, lekko winne, karmelowe. Dość wytrawne, lekko ściągające, goryczka nie powala. Niezłe.
Biorąc jednak pod uwagę ile zachodu kosztowało mnie zdobycie tego piwa, jednak rozczarowujące.
Jest jakieś takie... za mało amerykańskie?

[Noriusz81]

Mój egzemplarz - jak na zdjęciu Latarnika.
Piana podczas degustacji delikatna, pozostająca do końca, tworząca firany.
Kolor jak wspomniano - ciemnoherbaciany.
Zapach - chmielowo-karmelowy.
W smaku na początku wyraźna goryczka, ustępująca z każdym łykiem na rzecz nut palonych, czekoladowo-karmelowych, po konsumpcji pozostaje wręcz słodki posmak.
Bardzo fajne piwo