Należący do koncernu AB InBev Harbin Beer Company (哈尔滨啤酒集团) to najstarszy browar w Chinach. Ciekawostką jest, że został założony przez... Polaka. Jan Wróblewski, pochodzący z Tarczyna był politycznym wygnańcem, a browar uruchomił w roku 1900 na potrzeby rosyjskich robotników budujących kolej trans-mandżurską.
Harbin Beer to oczywiście lager. Nabyty w Chinach. Ma 10,5°Plato ekstraktu i 3,6% alkoholu.
Barwa słomkowa. Krystalicznie przejrzysta.
Biała średnioteksturowa piana. Szybko umyka, ledwo zdążyłem uwiecznić jej resztki. Obrączka wokół szkła przez kilka minut.
Aromat jest arcynikły. Na upartego daje się wyczuć słodkawą słodowość i takież ryżowe odcienie.
Smak w zasadzie nie istnieje (sic!). Jest słodkawy ślad ryżu i cień drewnianych, kartonowych słodów. Oczywiście nie ma mowy o żadnej goryczce czy chmielowych nutach.
Średnie nagazowanie, jednak uciekające w miarę konsumpcji.
Butelka 330ml z chińską etykietą i firmowym kapslem. Ten oszczędny ale elegancki kapsel najbardziej mi się ze wszystkiego podoba. Szkoda, że nie kolekcjonuję
Nie ma o czym pisać. 3,5 w skali 1-10 za to, że może komuś uratować życie gasząc pragnienie. Cała reszta populacji, odpowiednio nawodniona powinna unikać tego produktu jak ognia. Ale że ogień to smok, a smok to Chiny, więc u nich Harbin Beer cieszy się ogromnym wzięciem
Harbin Beer to oczywiście lager. Nabyty w Chinach. Ma 10,5°Plato ekstraktu i 3,6% alkoholu.
Barwa słomkowa. Krystalicznie przejrzysta.
Biała średnioteksturowa piana. Szybko umyka, ledwo zdążyłem uwiecznić jej resztki. Obrączka wokół szkła przez kilka minut.
Aromat jest arcynikły. Na upartego daje się wyczuć słodkawą słodowość i takież ryżowe odcienie.
Smak w zasadzie nie istnieje (sic!). Jest słodkawy ślad ryżu i cień drewnianych, kartonowych słodów. Oczywiście nie ma mowy o żadnej goryczce czy chmielowych nutach.
Średnie nagazowanie, jednak uciekające w miarę konsumpcji.
Butelka 330ml z chińską etykietą i firmowym kapslem. Ten oszczędny ale elegancki kapsel najbardziej mi się ze wszystkiego podoba. Szkoda, że nie kolekcjonuję
Nie ma o czym pisać. 3,5 w skali 1-10 za to, że może komuś uratować życie gasząc pragnienie. Cała reszta populacji, odpowiednio nawodniona powinna unikać tego produktu jak ognia. Ale że ogień to smok, a smok to Chiny, więc u nich Harbin Beer cieszy się ogromnym wzięciem
Comment