Nie liczyłem na jakieś szczególne doznania, ale wymienione na giełdzie w Mińsku za Chmielaka z Jagiełły, więc za "równorzędne" piwo.
To ma 11 blg, 4% abv. 500 ml opakowanie z odkręcanym kapslem. Na etykiecie dyrdymały w stylu "vintage and craft brewery".
Piwo jaśniutkie, gładkie i bez fajerwerków. Piana z początku spora, opadająca i pozostająca do końca w postaci cienkiej firanki. W aromacie lekki skun. W smaku słodowe, z lekkim finiszem goryczkowym. Daleko mu do Chmielaka, ale wypić można bez obrzydzenia.
To ma 11 blg, 4% abv. 500 ml opakowanie z odkręcanym kapslem. Na etykiecie dyrdymały w stylu "vintage and craft brewery".
Piwo jaśniutkie, gładkie i bez fajerwerków. Piana z początku spora, opadająca i pozostająca do końca w postaci cienkiej firanki. W aromacie lekki skun. W smaku słodowe, z lekkim finiszem goryczkowym. Daleko mu do Chmielaka, ale wypić można bez obrzydzenia.