Red Tower, Martzen

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • wpadzio
    Major Piwnych Rewolucji
    🍼🍼
    • 2011.06
    • 2654

    Red Tower, Martzen

    Martzen z tureckiego minibrowaru restauracyjnego w Alanyi. Tu, przy okazji recenzowania pilsnera, napisałem parę słów o browarze. Martzen to niby piwo marcowe ale, jak informuje sam producent, nietypowe marcowe, bo ciemne. Ma 5% alkoholu i podany na etykiecie skład w sposób podstawowy.

    Ciemnobrązowa barwa, pod światło połyskuje herbacianymi odcieniami. Dostrzega się też pewne zmętnienie.
    Niska i krótka piana. Po trzech minutach jedynie obrączka wokół szklanki.
    W aromacie nie przypomina marcowego. Mocne bakelitowe nuty ze sporą dozą nieco octowej kwaśności. Bardzo głęboko schowana słodowość.
    W smaku miast słodowych dominant mamy lekki kwasek i silną drożdżowość. Podobnie jak w zapachu niepokojące bakelitowe i apteczne odcienie. Słody gdzieś daleko w tle, goryczka niemal nie istnieje.
    Nagazowanie wysokie, rześkie.
    Butelka typu krachla, ale z ceramicznym a nie plastikowym korkiem. Etykieta skierowana ewidentnie do turysty - banalna, z symbolem browaru i tekstem podkreślającym miejsce zakupu.

    Do marcowego to piwo miałoby się nijak nawet gdyby nie posiadało wad wynikających bądź to produkcji, bądź przechowywania (nie ma daty ważności na etykiecie, nabyte w drugiej połowie kwietnia w browarze). Na upartego można by go podciągnąć pod ciemnego lagera. Profil jest jednak nieciekawy, męczący, kwaśno-apteczny. I podobnie jak w przypadku wcześniej ocenianego pilsnera nie pokuszę się o wiążącą ocenę. Bo za to co mam teraz w szkle nie dałbym więcej niż 5 w skali 1-10.
    Attached Files
    Rzeczywistość jest po to, by podstawiać jej pod nos krzywe zwierciadła.
    Serviatus status brevis est
    3603 etykiety z zagranicznych piw wypitych osobiście, 1148 recenzji piw na browar.biz (z czego 733 zagraniczne opisałem i sfotografowałem jako pierwszy) - stan na 31.01.2020
Przetwarzanie...
X