Pełna nazwa piwa na etykiecie to "Trumer Imperial Pilsner Bockbier", ale na stronie browaru jest taka, jak wyżej. Piwo ma parametry 16,2*/6,8%.
To jasny koźlak, kolor piwa w zasadzie jest pilsowy jednak. Piana biała, dość drobna i wysoka, lecz niezbyt trwała.
Pachnie lekko karmelowo i... landrynkowo. W smaku także te cholerne landrynki, w zasadzie piwo smakuje, jak tanie wino musujące (takie za ok PLN 5,00 za flaszkę). Koźlakowo -po-raż-ka!
Gazu całkiem sporo, pasuje do wina musującego . Kapsel z logo browaru, mała zielona buteleczka 0,33, zielona metaliczna eta z czerwoną obwódką, złote, czerwone i białe litery, na krawatce napis "einfach leben", na kontrze legenda, że to ekstremalnie jasny kozioł (taki, znaczy, albinos? ) i że dry hopping.
Mnie to nie przekonało, piwo zakupione psim swędem w jakimś lokalnym SPAR-ze w 9-paku austriackich koźlaków.
To jasny koźlak, kolor piwa w zasadzie jest pilsowy jednak. Piana biała, dość drobna i wysoka, lecz niezbyt trwała.
Pachnie lekko karmelowo i... landrynkowo. W smaku także te cholerne landrynki, w zasadzie piwo smakuje, jak tanie wino musujące (takie za ok PLN 5,00 za flaszkę). Koźlakowo -po-raż-ka!
Gazu całkiem sporo, pasuje do wina musującego . Kapsel z logo browaru, mała zielona buteleczka 0,33, zielona metaliczna eta z czerwoną obwódką, złote, czerwone i białe litery, na krawatce napis "einfach leben", na kontrze legenda, że to ekstremalnie jasny kozioł (taki, znaczy, albinos? ) i że dry hopping.
Mnie to nie przekonało, piwo zakupione psim swędem w jakimś lokalnym SPAR-ze w 9-paku austriackich koźlaków.
Comment