Drugie z podstawowych piw, serwowanych w wiedeńskim 7 Stern Bräu ma 4,5% i 12,1*.
Pod światło jest ciemnorubinowe i mętne. Ładna piana: kremowa, bardzo drobna, wysoka i trwała.
Pachnie jak typowy ciemniak - karmelem i słodem. W smaku na początku lekko wodniste, ślad wędzonki i słód palony. Moooże powiew wanilii jeszcze...?
Jak na dunkla, to tutaj też sporo gazu. Opakowanie skromne - na wynos z "butelkomatu" butelka 0,5 z gołym kapslem i skromną etą z parametrami.
Gdzieś czytałem, że Michael Jackson uznał to piwo za wyjątkowo smaczne - hm..., w sumie..., mnie pite na miejscu też jakoś lepiej podeszło... .
Pod światło jest ciemnorubinowe i mętne. Ładna piana: kremowa, bardzo drobna, wysoka i trwała.
Pachnie jak typowy ciemniak - karmelem i słodem. W smaku na początku lekko wodniste, ślad wędzonki i słód palony. Moooże powiew wanilii jeszcze...?
Jak na dunkla, to tutaj też sporo gazu. Opakowanie skromne - na wynos z "butelkomatu" butelka 0,5 z gołym kapslem i skromną etą z parametrami.
Gdzieś czytałem, że Michael Jackson uznał to piwo za wyjątkowo smaczne - hm..., w sumie..., mnie pite na miejscu też jakoś lepiej podeszło... .