Eggenberg, Urbock 23

[ART]

nie no piwo jest powalające,

przepraszam, będę skromny w słowa... jest to jedne z lepszych mocnych piw które miałem okazję próbować zapach wspaniały, smak silny o wyjątkowym charakterze,
jedynie piana średnia ale ogólnie - bomba

leżakujące ok. 9 miesięcy...

5.5.

[piwo]

Dobre wino tylko trochę piwem czuć.

A tak poważnie to po wypiciu 0.25L (na spółkę) w upalny dzień
zakręciło mi się w głowie, raczej nie będę dalej rozpoznawał.

[ART]

no nie wiem co to znaczy dla ciebie upał, ale u mnie jest 30 stopni,

but. 033litra na jedną osobę - nie czułem się jakoś specjalnie uderzony w głowę, mimo że bomba to duża rzecz

no zapomniałem: voltaż: 9,6%, rzadko daję się przekonać do tak mocnych piw, ale to ma w sobie kawał dobrej roboty piwowarskiej.

[piwo]

smakowało, nie powiem, tylko ten voltaż, piłem w zeszłym roku
było około 30 C.

[Czes]

Austriacki browar książęcy Eggenberg warzy od roku 1999 najmocniejszy lager na Ziemi o nazwie SAMICHLAUS ( Swięty Mikołaj) - ten zawiera do 14 % obj. etanolu, a leżakuje niemal rok!
Nie należy oczekiwać od piw z dużą zawartoscią alkoholu dobrej pienistosci - tej alkohol nie służy.

[grzech]

Jedno z pierwszych zagranicznych piw, które wypiłem. Potwierdzam - świetne. Oprócz tego ćwiczyłem: Hopfen Perle i Nessie (ciemne, z dymionego słodu). Też dobre.

ART - widzę,że Cię nieźle trzepnęło (albo mnie), ale nie napisałeś skąd to; Browar Eggenberg o ile dobrze pamiętam mieści się w Austrii w miejscowości Marktoberdorf.

[grzech]

Wyjdzie, że się ludzi czepiam, ale Samichlausa to robi szwajcarski Hurliman (przez "u" umlaut).

[piwo]

Originally posted by Czes
Austriacki browar książęcy Eggenberg warzy od roku 1999 najmocniejszy lager na Ziemi o nazwie SAMICHLAUS ( Swięty Mikołaj) - ten zawiera do 14 % obj. etanolu, a leżakuje niemal rok!
Nie należy oczekiwać od piw z dużą zawartoscią alkoholu dobrej pienistosci - tej alkohol nie służy.

Piłem i widziałem piwa mocniejsze.
Między innymi francuski Belzebub 15%.

[piwo]

Też mi się wydaje że św. Mikołaj jest warzony w Szwajcarii,
jak pamiętam to na etykietce był napis, że piwo znajduje się
w księdze rekordów Guinessa - jako najmocniejsze.

[grzech]

Do trzech razy sztuka - Belzebuth !

Choć smakował jak piwo górnej fermentacji. Sprawdzę, może jest coś na etykiecie.

[Czes]

Szwajcarski browar Huerlliman warzył Samichlausa dopóki nie wchłonęła go grupa Feldschloeschen (?)- największa w Szwajcarii. Ci uznali,że nie będą się bawić takim drobiazgiem: trzeba bowiem wiedzieć,że Samichlaus był warzony ceremonialnie tylko raz w roku, własnie w Mikołajki 6 grudnia i dopiero po roku, jeszce bardziej ceremonialnie wypuszczany na rynek. Dobry Bóg sprawił, że: 1) grupa Feldschl...
została ukarana kłopotami i ostatnio padła łupem Carlsberga, 2) warzenie Samichlausa podjęli Austriacy przy życzliwej pomocy piwowarów Huerllimana.

[ART]

Grzechu: niestety mam dzisiaj internetowe połączenie przerywane, więc piszę tyle ile przejdzie...

no i Cześ ma rację teraz Eggenberg warzy Samichlausa

[Czes]

Przypuszczam, że Belzebub (?) to piwo górnej fermentacji, a najmocniejszym lagerem jest jednak Swięty Mikołaj.
Co do rekordów mocy, to ostatni padł niedawno, gdy piwowarzy z Bostonu przygotowali w związku z Millenium piwo o takiej własnie nazwie. Zawierało 19,5 % obj. alkoholu. Było piwem górnej fermentacji, dodatkowo już w beczkach sycone syrupem klonowym i wówczas dofermentowywane szczepem drożdży szampańskich.
Po eleganckim zapakowaniu było bardzo drogie: 200$
za butelkę szampańską, którą należało otworzyć 1 stycznia 2001.

[grzech]

Przepraszam, nie wiedziałem.
Interesuje mnie piwo jako takie, zaś ekonomiczno-handlowe zagadnienia mniej.

A swoją drogą jak tak dalej pójdzie, za jakiś czas będzie na świecie jeden wielki browar (pewnie australijski) robiący jeden rodzaj piwa. Mam nadzieję, że tego nie dożyję.

[piwo]

Sorry, za tego Belzebuba - jakoś nie mogę się przyzwyczaić, że to Belzebuth, po tych wszystkich Lucifer'ach, Duval'ach, Satan'ach, Judas'ach aż chce się spolszczyć.

Sprawdziłem na etykietce - górnofermentacyjne.