W browarze Schwarzenberg to piwo pełni honory "Saisonbier". Parametry to 5,4% i 12,9*.
Na oko wygląda ładnie, jest bursztynowe, mętne. Piana jest drobna, średniowysoka, ładnie osadza się na ściankach.
Pachnie orzeźwiająco (znów cytrusy?) z oczywistym powiewem miodowym. W smaku dominuje łagodna goryczka ze śladem (nienachalnym) miodu, daleki posmak owocowy (jabłka? gruszki?).
Gazu raczej niedużo, dostałem je w klasycznym gołym kuflu. Piwo smaczne, ale po piwie sezonowym w browarze restauracyjnym oczekiwałem więcej wrażeń...
Na oko wygląda ładnie, jest bursztynowe, mętne. Piana jest drobna, średniowysoka, ładnie osadza się na ściankach.
Pachnie orzeźwiająco (znów cytrusy?) z oczywistym powiewem miodowym. W smaku dominuje łagodna goryczka ze śladem (nienachalnym) miodu, daleki posmak owocowy (jabłka? gruszki?).
Gazu raczej niedużo, dostałem je w klasycznym gołym kuflu. Piwo smaczne, ale po piwie sezonowym w browarze restauracyjnym oczekiwałem więcej wrażeń...