Browar Hofstetten w St.Martin jest wymieniony w Księdze Rekordów Guinnessa jako najstarszy browar w Austrii. Pierwsze wzmianki sięgają 1229 roku, choć udokumentowane istnienie samego browaru w księgach wieczystych jest młodsze o ponad dwieście lat. Niemniej jednak tradycja godna. Od początku XIX wieku właścicielami Hofstetten jest rodzina Kramerów, a od 1998 roku biznesem zarządza Peter Kramer, który rozwinął znacznie asortyment, wprowadził nowoczesny model zarządzania a także zaczął eksportować piwa na rynki pozaeuropejskie.
Hochzeitsbier von 1810 to, jak podano na kontretykiecie, piwo typu bock, choć obok napisano również, że extra strong ale. Zatem mamy do czynienia z górną fermentacją. Trunek zawiera 6,3% alkoholu. Skład podano w sposób podstawowy.
Barwa bursztynowa wpadająca w miedzianą. Klarowna.
Żółtawa piwna, o średniej teksturze i nieco strzępiastej formie. Po kilku minutach drobne ślady na szkle oraz wyraźna i trwała, choć dziurawa pierzynka.
Przyjemny, nieagresywny, elegancki aromat. Słodkawa, miękka, nieco opiekana, nieco karmelowa słodowość. Do tego owoce w klimacie truskawek oraz delikatna nuta pomarańczowa. Żadnych alkoholowych wtrętów.
Smak jest oczywiście też oparty na słodowej bazie. Mocno zbożowy, z melanoidynowymi i opiekanymi odcieniami. Odrobina karmelu, nuty słodkich owoców. Zaznaczona subtelna goryczka, do tego lekka kwaśność. Treściwość niezbyt wysoka, piwo nie jest typowo gęstosłodowe lecz posiada przestrzeń.
Nagazowanie średnie w kierunku niższego.
Butelka z oryginalną, aczkolwiek mało przejrzystą etykietą. Kapsel srebrny z logiem browaru.
Interesujące piwo. Nie czuć mocy alkoholu, nie czuć też spodziewanego ekstraktu. Przejrzyste, niezbyt słodkie, bogate w smakowe niuanse. Smaczne. 8 w skali 1-10.
Hochzeitsbier von 1810 to, jak podano na kontretykiecie, piwo typu bock, choć obok napisano również, że extra strong ale. Zatem mamy do czynienia z górną fermentacją. Trunek zawiera 6,3% alkoholu. Skład podano w sposób podstawowy.
Barwa bursztynowa wpadająca w miedzianą. Klarowna.
Żółtawa piwna, o średniej teksturze i nieco strzępiastej formie. Po kilku minutach drobne ślady na szkle oraz wyraźna i trwała, choć dziurawa pierzynka.
Przyjemny, nieagresywny, elegancki aromat. Słodkawa, miękka, nieco opiekana, nieco karmelowa słodowość. Do tego owoce w klimacie truskawek oraz delikatna nuta pomarańczowa. Żadnych alkoholowych wtrętów.
Smak jest oczywiście też oparty na słodowej bazie. Mocno zbożowy, z melanoidynowymi i opiekanymi odcieniami. Odrobina karmelu, nuty słodkich owoców. Zaznaczona subtelna goryczka, do tego lekka kwaśność. Treściwość niezbyt wysoka, piwo nie jest typowo gęstosłodowe lecz posiada przestrzeń.
Nagazowanie średnie w kierunku niższego.
Butelka z oryginalną, aczkolwiek mało przejrzystą etykietą. Kapsel srebrny z logiem browaru.
Interesujące piwo. Nie czuć mocy alkoholu, nie czuć też spodziewanego ekstraktu. Przejrzyste, niezbyt słodkie, bogate w smakowe niuanse. Smaczne. 8 w skali 1-10.