Granitowy koźlak ma 7,3% i 17,8*.
Wyjątkowość tego piwa polega, wg browaru, na leżakowaniu piwa w granitowych 120-letnich kadziach oraz na karmelizacji, dokonywanej poprzez wrzucanie gorących, granitowych "kostek" do piwa...
Może coś pokręciłem, bo język austriacki swe pułapki posiada, a i proces warzenia piwa także... .
Piwo jest rubinowe zmętnione nieprzejrzyste, robi wrażenie wręcz zawiesiny. Piana beżowa, wysoka, dość drobna, nietrwała.
Pachnie karmelem i suszonymi owocami - granitu nie czuć . W smaku winna goryczka podparta rozbudowującym się karmelem, tło suszu owocowego, chyba najbardziej rodzynek i moreli.
Nagazowanie niby średnie, a jednak dość wysokie. Smukła butelka 0,33 z chmurną "granitową" etą, kapsel browaru, na kontrze opis oryginalnego procesu warzenia.
Biorąc pod uwagę pite przeze mnie austriackie koźlaki, to ten naprawdę niezłym jest.
Wyjątkowość tego piwa polega, wg browaru, na leżakowaniu piwa w granitowych 120-letnich kadziach oraz na karmelizacji, dokonywanej poprzez wrzucanie gorących, granitowych "kostek" do piwa...
Może coś pokręciłem, bo język austriacki swe pułapki posiada, a i proces warzenia piwa także... .
Piwo jest rubinowe zmętnione nieprzejrzyste, robi wrażenie wręcz zawiesiny. Piana beżowa, wysoka, dość drobna, nietrwała.
Pachnie karmelem i suszonymi owocami - granitu nie czuć . W smaku winna goryczka podparta rozbudowującym się karmelem, tło suszu owocowego, chyba najbardziej rodzynek i moreli.
Nagazowanie niby średnie, a jednak dość wysokie. Smukła butelka 0,33 z chmurną "granitową" etą, kapsel browaru, na kontrze opis oryginalnego procesu warzenia.
Biorąc pod uwagę pite przeze mnie austriackie koźlaki, to ten naprawdę niezłym jest.
Comment