Eggenberg, Samichlaus Classic

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Gambrinus
    Kapitan Lagerowej Marynarki
    • 2001.06
    • 696

    Eggenberg, Samichlaus Classic

    Najmocniejsze na świecie piwo (14 % alkoholu objętościowo) otrzymywane metoda dolnej fermentacji. Wynik pracy browaru Hürlimann z Zürichu nad otrzymaniem szczepu drożdży o wysokiej odporności na alkohol. Jest to piwo szwajcarskie, ale od kilku lat warzone w browarze Eggenberg w Austrii. Warzone raz w roku na Świętego Mikołaja - stąd nazwa.

    Butelkowane w roku 2000 (co oznacza, że było warzone 6/12/1999).

    Butelka 0.33 l $4.59
    Piana: brak (bąbelków też)
    Kolor: mocnej herbaty Assam
    Zapach: raczej winny, niż słodowy, nuty wanilii.
    Smak: dość słodki, harmonijny, przypomina cieżkie, słodkie, białe wino (sherry?).
    Ogólnie: 4.5 (2-5), bardzo nietypowe piwo, podobnie jak Sam Adams Triple Bock, albo EKU 28, ale uwarzone nienagannie.


    Attached Files
    Popieraj małe browary!!!
    Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
  • lzkamil
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2003.01
    • 3611

    #2
    Slyszalem wczesniej ze ten najmocniejszy lager swiata, jako nieoplacalny w produkcji, zostal ostatecznie zabity przez korporacyjnych piwobojcow po wykupieniu warzacego go browaru. Jakze milej niespodzianki doswiadczylem zatem w piwnym sklepie na strasburskiej starowce.

    Ekstr. 32%, alk. 14%, but. 0.33 l, moje bylo butelkowane w 2002 r.
    Barwa bursztynowo-pomaranczowa. Niezbyt mocno nagazowane. Przy takim woltazu nic dziwnego ze piana szybko znika. Zapach slodowo-winno-owocowy. Smak slodowo-owocowy, troche ulepkowaty, z winno-alkoholowo-wermutowym posmakiem, przy czym syropowy smak czuje sie do konca.

    Ciekawe piwne doswiadczenie i jeszcze mocniejsza siekiera niz EKU28 . Zdecydowanie za ciezkie na czeste picie, ale przeciez takich piw sie nie pije codziennie... Cena z gatunku 'reassuringly expensive' - €3.65.
    Przejecie paleczki przez Eggenberg od Szwajcarow pozwala miec nadzieje ze chocby sie sprzysiegly wszystkie wielkie ***syny piwnego swiata, takie poczciwe ciekawostki beda warzone do konca swiata i jeden dzien dluzej
    Dyskusja o Samichlausie byla kiedys rowniez tutaj
    Lepszy jabol pod okapem
    niż GŻ, CP i KP !


    Kompania Piwowarska obcięła Żubrowi rogi i jaja.

    Wspieraj swój Browar - zostań Premium-Użytkownikiem!

    Moja pierwsza literka to małe L a nie duże I :)

    Comment

    • kloss
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2003.03
      • 2526

      #3
      Skoro jest produkowane w Austri to mimo szwajcarskich korzeni powinno być opisywane w Austri.

      Comment

      • becik
        Generał Wszelkich Fermentacji
        🍼🍼
        • 2002.07
        • 14999

        #4
        zakupione w Bomi (W-wa, ul. Okopowa) za ok 16 zł

        butelka 0.33l, alk 14%

        kolor - mocno bursztynowy
        gaz - mocny co nie znaczy, że za dużo, dośc grube intensywne bąbelki
        piana - najgorszy element w piwie, jest gruba, szarobeżowa, błyskawicznie znika
        zapach - miły, drożdżowo-owocowy
        smak - zaskakaujące ale aż tak bardzo alkoholu nie czuć, przebija na pierwszy plan owocowy smak, lekki drożdżowy posmak oraz dość mocne nachmielenie, pełne i treściwe w smaku.
        Ogólnie bardzo dobre piwko, czuć też jak szybko wchodzi
        Last edited by sibarh; 2014-09-07, 06:10.
        Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

        Comment

        • Czes
          Kapitan Lagerowej Marynarki
          • 2001.06
          • 752

          #5
          Mikołajki uczciłem gobletem Samichlausa edycji 2005 (rok butelkowania, warzony dwa lata temu w dniu 6 XII 2004).
          Wrażenia: jęczmienna małmazja!
          Świadomość, że w Eggenbergu warzyli tego dnia kolejną edycję tego legendarnego piwa dawała poczucie, że jest jednak na tym świecie jakiś fundamentalny ład
          O!Nanobrowar Domowy "PiwU"

          Comment

          • Pancernik
            Pułkownik Chmielowy Ekspert
            🥛🥛🥛🥛🥛
            • 2005.09
            • 9789

            #6
            Hm, nie byłem oryginalny, ale też uznałem, że "Samichlaus" będzie odpowiednim napojem na 6.XII.
            Poza tym, bardzo rzadko pijam austriackie piwa, na dodatek ze szwajcarskim rodowodem...

            Po użyciu ARTomatu moje wrażenia można podsumować następująco:

            Kolor: Taki "koźlakowy" ładny... [4,5].
            Piana: Niewysoka, zostało po chwili 3 mm kożuszka [3,5].
            Zapach: Miesza się słód z alkoholem, ale są to doznania przyjemne [3,5].
            Smak: Porażka! Jak wóda z piwem!!! Słodkie (bo takie być musi) i kłuje w gardło spirytusem [1,5] .
            Wysycenie: Duże, potęguje działanie Mocy... [4]..
            Opakowanie: Poręczna, mała flaszka, brązowosrebra etykieta, kołnierzyk na szyjce oraz kapsel. Barwy ładne, stonowane, wręcz eleganckie [4,5].

            Cóż, napisane jest "the strongest lager beer in the world - 14%". Szacun za parametr, dzięki za ostrzeżenie. Parametr nie zabija, ale dla mnie jest to piwo na jednorazowe egzotyczne doznanie.
            Na święta będę musiał wymyśleć coś innego "w temacie santaklausowym"...

            Comment

            • skitof
              Major Piwnych Rewolucji
              🍼🍼
              • 2007.11
              • 2484

              #7
              Samichlaus Bier Classic rozlewany w 2008 r. to 32% ekstraktu i 14% alkoholu. Nie da się tego nie poczuć! Ale mimo alkoholowej mocy, skrywa się ona pod słodyczą. Słodki likier jęczmienny - to chyba najlepsze określenie tego piwa. Najbardziej więc pasują do niego kieliszki koniakówki. Jest i karmelowy i wermutowy i owocowy. O wyraźnym nasyceniu. To już nie podwójny koźlak, a wręcz potrójny. Cały Samichlaus.

              Comment

              • alkow
                Kapral Kuflowy Chlupacz
                • 2008.03
                • 34

                #8
                Samichlaus zdegustowany przed chwilą,
                kolor jasny odcień brązu (bez żadnych odcieni czerwieni). Zapach ma taki jak drożdże w tabletkach, słodycz wysoka, bardzo wysoka, alkohol też czuć. Jak dla minie to 0,3 to za dużo za słodki i w ogóle ale spróbować trzeba.
                Wesołych Świąt !!!

                Comment

                • sibarh
                  Generał Wszelkich Fermentacji
                  🥛🥛🥛
                  • 2005.01
                  • 10387

                  #9
                  Wersja europejska:
                  Attached Files
                  2800 nowe piwa opisałem na forum
                  Moja "kolekcja" wypitych piw zagranicznych na koniec maja 2023 r. liczy 12 810 piw z 180 krajów
                  Kolekcja jest na stronie https://sites.google.com/view/sibarh-galeria/galeria

                  Comment

                  • chemmobile
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2009.03
                    • 2168

                    #10
                    Samichlaus Classic, Edycja 2010, butelka 0,75 L malowana jak Koźlak z Ambera.
                    Zapach dość intensywny, śliwkowy, karmelowy; w tle nuta spirytusowa/rozpuszczalnikowa.
                    W smaku bardzo treściwe, słodkie z nutą alkoholową, śliwkowo-wiśniowe, karmelowe. W posmaku końcowym robi się wytrawne, leciutko cierpkie i rozgrzewające jak mocny alkohol. Sam alkohol świetnie zamaskowany.
                    Znalezione we wrocławskim Browarku, 31 zł / 0,75 litra.
                    Ze względu na powalającą, wręcz wykręcającą usta słodycz nie polecam pić całej butelki samemu
                    Last edited by chemmobile; 2011-01-02, 18:21.
                    Lwówek Śląski - 800 lat tradycji piwowarskich.
                    Kto piwem szynkuje, dawać ma właściwą miarę, kto to ominie, zapłaci 4 białe grosze kary - lwóweckie prawo piwowarskie AD 1609

                    Comment

                    • Kwadri
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2009.10
                      • 1216

                      #11
                      Kolor: Bardzo ładny, brązowo-rubinowy.
                      Piana: Trudna do utworzenia. Drobna warstwa pojawia się na chwile i szybko znika.
                      Zapach: Bardzo intensywny, koźlakowy z owocowym tłem. Ładny.
                      Smak: Mocno słodki, oleisty, karmelowy początek. Po nim dociera nienachalna, ale ostra goryczka i zostaje posmak alkoholu, choć generalnie duża słodycz dobrze maskuje alkohol.
                      Wysycenie: Bardzo drobne.
                      Opakowanie: Buteleczka rozlewana w 2010 roku. Etykieta czarna ze srebrnymi napisami, nieco inna od zdjęcia powyżej.
                      www.lkschmielowice.futbolowo.pl

                      Comment

                      • Seta
                        D(r)u(c)h nieuchwytny
                        • 2002.10
                        • 6964

                        #12
                        Po ogrzaniu się do temperatury prawie pokojowej alkoholu praktycznie nie czuć. Cholernie intensywny smak, ekstraktywność zagęszczonego syropu. Słodycz, lekka wędzonka (ale owocowa, nie boczku), nikła goryczka, za to dość wyraźne śliwki, orzechy i porzeczki. Ma w sobie to coś, co sprawia, że jest ono bezwarunkowo warte spróbowania.

                        Comment

                        • pizmak666
                          Major Piwnych Rewolucji
                          🍼
                          • 2006.12
                          • 1904

                          #13
                          Pite dwa lata po terminie. Strasznie słodkie, lekko słodowe z nutami ziołowymi. Ze względu na moc i ewidentne podobieństwo do dobrego wermutu śmiało można pić z kieliszków

                          Podziękowania dla relaksia
                          „Wam kury szczać prowadzić, a nie politykę robić”

                          "Pamiętaj, że piwo, które nawarzysz inni pić będą-nawarzone zatem winno być więcej niż dobre".

                          Nie jestem certyfikowanym sędzią PSPD.

                          Comment

                          • franekf
                            Kapitan Lagerowej Marynarki
                            • 2004.06
                            • 944

                            #14
                            Piwo butelkowane w 2006 roku, prawie dwa lata po terminie. Leżakowanie, poza lekko zardzewiałym kapslem, w żadnym wypadku nie zaszkodziło.
                            Zapach to syrop malinowy, karmel, sherry, suszone śliwki, wiśnie w likierze. Bardzo złożony, bez śladu alkoholu.
                            Na języku masa słodyczy, ale bardzo przyjemnej Kojarzy się raczej ze słodkim, wzmacnianym winem, niż piwem. Dużo karmelu, suszone figi, daktyle, rodzynki, potem idzie w stronę brandy. Alkohol bardzo dobrze ukryty, poza lekkim rozgrzaniem na finiszu w zasadzie nie daje o sobie znać.
                            Znakomite piwo, chyba jeden z najlepszych "dolniaków", z jakim miałem do czynienia.
                            Birofilia Trapistów poszukiwane - sprawdź co mam
                            http://mojedegustacje.blogspot.com/ - mój blog o alkoholach; ostatni wpis - Królewskie Porter
                            Piwny Janusz bez Teku

                            Comment

                            • wpadzio
                              Major Piwnych Rewolucji
                              🍼🍼
                              • 2011.06
                              • 2654

                              #15
                              Mój egzemplarz ma 32% ekstraktu i też 14% alkoholu. Był butelkowany w 2013 roku, a zanim to się stało dojrzewał 10 miesięcy.
                              Swoją drogą warto zaznaczyć, że cała seria "najmocniejszych lagerów świata" liczy kilka różnych piw (Latarnik nawet zamieścił tutaj zdjęcie hellesa). Wszystkie mają po 14%.
                              Mój wariant to Classic.

                              Barwa winna, wiśniowo-miedziana. Przejrzysta.
                              Momentalnie znikająca brązowa piana. Po minucie nie ma w zasadzie nawet obrączki wokół szkła.
                              W zapachu ciepło i słodycz. Sporo suszonej śliwki, trochę w ogóle takim suszem owocowym trąca. Są nuty karmelu a nawet syropu. Alkohol daje się złapać też nosem.
                              W smaku bardzo mocne, głębokie. Syropowe, słodkie, owocowe. Oczywiście również susz owocowy, trochę porto, tudzież owocowej nalewki. Treściwe. Alkoholowe tchnienie pomimo wysokiej obecności nie razi.
                              Nagazowanie praktycznie nieobecne.
                              Butelka 330ml. Klasyczna dwubarwna etykieta.

                              No cóż, to na pewno nie jest piwo na upały. To na pewno nie jest też piwo do wspólnej posiadówy. No chyba, że kończymy pod schodami nad ranem. Natomiast fajnie sprawdzi się jako klimatyczny dodatek do kolacji przy kominku. Buteleczka na dwoje. 7,5 w skali 1-10.
                              Attached Files
                              Rzeczywistość jest po to, by podstawiać jej pod nos krzywe zwierciadła.
                              Serviatus status brevis est
                              3603 etykiety z zagranicznych piw wypitych osobiście, 1148 recenzji piw na browar.biz (z czego 733 zagraniczne opisałem i sfotografowałem jako pierwszy) - stan na 31.01.2020

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X