Raschhofer, Zwicklbier

[sibarh]

Butelka 0,5 litra, alkohol 5,4%, ekstra ?,
import prywatny, browar z miasta Altheim
Kolor - żółty, lekko mętny
Piana - drobnobąblowa, wysoka, średniotrwała, stała ponad 4 minuty, pozostał kożuszek
Zapach - chmielowo-miodowy, bardzo przyjemny
Gaz - w normie
Smak - chmielowo-miodowy(nie jest tego miodu dużo ale jest), delikatnie słodkie, na podniebieniu sympatyczna
goryczka, wyczuwalny lekki kwasek.
Moja ocena - dobre piwko, warte powtórki wielokrotnej
Fotka wkrótce.

[sibarh]

Piwko:

[Borysko]

Zakupione w markiecie gdzieś pomiędzy Wiedniem a Bratysławą.
Kolor ma bardzo jasny, wygląda jak klasyczny witbier. Mętne jak witbier.
Gaz spory, unosi wysoko białą pianę, która powoli opada, a 0,5 cm warstwa trzyma się do końca kufelka.
Zapach niezbyt intensywny, głównie drożdżowy.
Smak łagodny. Słodowość delikatna, uzupełniona niezbyt mocną goryczką. Faktycznie jest tu coś miodowego. Posmak średniodługi goryczkowy i nieco tej miodowości (?).
Ja też jestem zadowolony z tego napoju. Smakuje nietypowo. Niby leciutkie i łagodne, a kubki smakowe cały czas maja coś do roboty. Do tego super pianka. Idealny zamiennik weizena na lato.

[MarcinKa]

Piwo zakupione w Wiedniu w Billi. Butelka NRV 500, 0,5l. Moc 5,4% , ekstrakt?
Piana dość gęsta, niejednolita, bo pojawiają się duże pęcherze. Po dość szybkim opadnięciu do około połowy reszta utrzymuje się całkiem długo. Zapach delikatny, przypominający drożdżowe zapachy pszeniczniaków. Kolor jasny, może ciut jaśniejszy od normy. Lekko mętnawe. Gaz w sam raz, jak to piszą inni. Smak, podobnie jak zapach nasuwa skojarzenia z drożdżowymi smakami pszeniczniaków. Duży + za te smaczki. To pierwsze odczucie. Po chwili w ustach zaczyna dominować goryczka. Jest dość intensywna i trwała. Mnie to odpowiada. Solidne piwo o ciekawym smaku. Podobnie jak koledzy ja również byłem z niego zadowolony. Daję 4 (1-6). Czy ten Zwickl, podobnie jak opisany przez sklep-piwowara Bayreuther Bierbrauerei, Zwick`l, to piwo niefiltrowane jęczmienne?

[sibarh]

Nowa "twarz" piwa:

[Dreamer]

zaw. alk. 5,4% (ekstr. 12,0%), but. 0,5 l
przywiezione z Austrii

Raschhofer to niewielki, ale - pomimo bogatej historii sięgającej 1645 r. - nowoczesny rodzinny browar położony niedaleko Salzburga. Właściciele gorąco deklarują, że stawiają nie na ilość, lecz na jakość. I to może się zgadzać, bowiem browar znany jest nie tyle ze standardów (Pils czy Classic), co z piw specjalnych. W tej grupie znajdziemy świąteczne koźlaki, jesienne herbstbier'y czy piwo specjalnie warzone na dzień św. Patryka, no i właśnie testowanego zwickla. Przy okazji, odpowiadając na wcześniejsze pytanie MarcinKa, zwickl to rzeczywiście jęczmienny, niefiltrowany lager, w którym drożdże są tam, gdzie ich miejsce - czyli w butelce
kolor - ciemnozłoty, z mocnym zmętnieniem;
piana - otula piwo śnieżnobiałą, gąbczastą kołderką, niewysoką, ale bardzo trwałą;
nasycenie - dość mocne, wyraźnie wyczuwalny gaz na podniebieniu;
zapach - kwaskowato-drożdżowy, czyli jak najbardziej "zwicklowaty";
smak - nieco inny od tradycyjnych, testowanych dotąd "płaskich" i odgazowanych niemieckich zwickli: owszem jest łagodny, ale nutki drożdżowe są tu zupełnie wytłumione oddając pole chlebowym akcentom słodowym i wytrawnym goryczkowo-owocowym (grejpfruty) aromatom chmielowym; nutek miodowych, o których mowa we wcześniejszych postach, nie ukrywam - nie wyłowiłem, za to pojawia się taki lekko drożdżowo-metaliczny smaczek, nawet dość przyjemny; mocne nasycenie przy grejpfrutowo-wytrawnym smaku powoduje, że testowany zwickl to piwo z kategorii bardzo orzeźwiających.

[zgroza]

U mnie wrażenia już byly nieco inne niż u Dreamera.
Piana dość obfita, do końca kożuszek
Gazu trochę za dużo, piwo próbowało wyjść z butelki
Kolor jasnożółty z zielonkawą (gruszkową) nutą, mętne.\
Zapach chmielowo-trawiasty, intensywny
Smak świeży, rzeczywiście można wyczuć odrobinę miodu, ok nachmielony, leciutkie trawiaste oraz cytrusowe nutki.
Bardzo smaczne piwo. Butelka zielona 0,33.

[zgroza]

Obecnie:

[ElDesmadre]

Świetny zwickel, lepszy od austriackich koncernówek w tym gatunku. Zapach silnie chlebowy, cytrynowy, lekko brzoskwiniowy, bardzo świeży. W smaku świeże, jasne pieczywo, akcenty cytrynowo-brzoskwiniowe, lekka miodowość oraz niezbyt intensywna, cytrusowata goryczka.

[Pancernik]

Piwo zmroziło mnie swą barwą - jest bardzobladozłote, lekko mętne, normalnie jak radler . Tworzy brudnobiałą, drobną, średniowysoką i nietrwałą pianę.
Pachnie słodem i owocami, raczej tropikalnymi, niż cytrusami (mango jakieś, czy coś w tym stylu). Smakowo lekka goryczka, ślad kwasku i owoce, taka goryczka typu pestki grejpfruta.
W paszczy musuje potężnie, prawie jak "Corega Tabs" . Żółtawo-fioletowa eta i krawatka, banalnie proste wzornictwo (inne niż na fotach). Na ecie godło browaru (koń) z datą "1645", fioletowy kapsel także z tą datą.
Biorąc pod uwagę info na kontrze, że ta rodzina warzy piwo od dziesięciu pokoleń, to rewelacji nie było. Może nie wszyscy potomkowie byli w tym kierunku utalentowani... . Choć piwo generalnie dobre, a do gaszenia pragnienia - znakomite wręcz.