Van Steenberge, Zwijntje

[Gringo]

Alkohol: 8%, butelka 0,33l, bączek.

Kolor: bursztynowy, delikatnie zamglony,
Piana: biała, gruboziarnista, nietrwała,
Zapach: słodowy z mocną nutą alkoholową, w dali kwiaty i nieidentyfikowalne przyprawy,
Smak: Słodowy, słodawy z wyraźnym i drażniącym alkoholem, końcówka jest lekko goryczkowa z jakby goździkiem ? Wszystko psuje agresywny alkohol.
Opakowanie: jak niżej,
Ogólne: bardzo słaby belg, zapach i smak natrętnego alkoholu zabrał mi przyjemność spożywania.

[Xadadada]

W moim egzemplarzu natarczywej nuty alkoholowej nie było. Piwo zaś okazało się całkiem przyjemne. O ile nie jest to górna półka, to nie mogę powiedzieć, żeby mi nie smakował. Podobnie z pianą, która była obfita, gęsta i trwała, powoli opadając do cienkiej warstwy z grubsza wyspą w środku. W smaku dużo cytrusów z pomiędzy których faktycznie wyłania się goździk. O ile może to być tylko przyprawa, posmaki słodowe kierują mnie jednak do przypuszczenia, że w zasypie znajdował się słód pszeniczny. Poza tym smak oferuje trochę pikantności, słodowe nuty chlebowości, pomarańcze i limonki, lekko może brzoskwinie, sama słodycz jest jednak na co najwyżej średnim poziomie, albo przynajmniej takie jest moje odczucie. Występują również nuty kwiatowe. Wysycenie trochę wysokie, w trakcie picia się uspokaja. Zapach jest niestety mało intensywny i nie oferuje szczególnych doznań. W każdym razie powtórzę co wspomniałem na początku. Piwo nie zaskakuje ale jest całkiem przyjemne. Nuta alkoholowa jest lekko obecna ale nie w stopniu przeszkadzającym w odbiorze.

[Horse1963]

Poprawna nazwa to Zwijntje a nie Zwÿntje

[telek]

Moje trochę przeleżakowało. Nie wiedziałem początkowo że to z browaru van Steenberge, który znam i cenię (bo to jakiś kontrakt u nich warzył).
Piwo przyjemne, mocne, z aromatami charakterystycznymi dla piw belgijskich.