Kupione w Brukseli w specjalistycznym sklepie "400 bieres artisanales" za ok. 2,80€.
Pite 5 października 2012 r.
Kolor: Ładne złoto. Całość opalizująca, poza tym pływają widoczne duże kawałki drożdży.
Piana: Średnio wysoka, szybko opada do niepełnej warstwy.
Zapach: Bardzo silny i dość typowy dla blondynek. Czuć dużo owoców (głównie brzoskwinie i winogrona), trochę masełka. Z rzeczy mniej typowych - świetna nuta kojarząca się z rieslingiem.
Smak: Piwo nie jest jakoś przesadnie treściwe, ale nadrabia to sporą dawką "belgijskich" owocowych estrów. czuć też biszkopty, lekkie masełko i słabą goryczkę. Nasycenie jest zbyt silne, ale to łatwo skorygować mieszaniem.
Opakowanie: W takim samym stylu, jak dubbel i triple. Mnie się podoba. Szkoda, ze kapsel ukryty pod folią jest goły.
Uwagi: Smaczne, ale nie wybitne.
Pite 5 października 2012 r.
Kolor: Ładne złoto. Całość opalizująca, poza tym pływają widoczne duże kawałki drożdży.
Piana: Średnio wysoka, szybko opada do niepełnej warstwy.
Zapach: Bardzo silny i dość typowy dla blondynek. Czuć dużo owoców (głównie brzoskwinie i winogrona), trochę masełka. Z rzeczy mniej typowych - świetna nuta kojarząca się z rieslingiem.
Smak: Piwo nie jest jakoś przesadnie treściwe, ale nadrabia to sporą dawką "belgijskich" owocowych estrów. czuć też biszkopty, lekkie masełko i słabą goryczkę. Nasycenie jest zbyt silne, ale to łatwo skorygować mieszaniem.
Opakowanie: W takim samym stylu, jak dubbel i triple. Mnie się podoba. Szkoda, ze kapsel ukryty pod folią jest goły.
Uwagi: Smaczne, ale nie wybitne.
Comment