Piwo mogę degustować dzięki uprzejmości Twilight Alehouse.
Warzone przez browar Caulier dla Hotelu (grupy hoteli) o nazwie Auberge de la Ferme.
Butelka z zamknięciem patentowym 0,33l.
Przy nalewaniu piana nie rośnie zbyt duża i dosyć szybko znika.
Kolor jak w nazwie, bursztynowy, pomarańczowy. Osad z dna butelki powoduje zmętnienie.
W zapachu czuć intensywne nuty miodowe. Termin przydatności piwa 08.2014 ale ten mocny miodowy aromat sugeruje solidne utlenienie
W smaku też wybijają się nuty miodowe. Piwo jest też dosyć słodkie, ale zrównoważone odpowiednią goryczką.
Cóż, chyba ktoś będzie musiał zrecenzować świeższy egzemplarz, bo mój smakował jak polskie piwo "miodowe" (wzbogacone solidną dawką miodowego aromatu). Sugeruję nie czekać z degustacją bo termin podawany przez producenta jest zdecydowanie zbyt optymistyczny.
Warzone przez browar Caulier dla Hotelu (grupy hoteli) o nazwie Auberge de la Ferme.
Butelka z zamknięciem patentowym 0,33l.
Przy nalewaniu piana nie rośnie zbyt duża i dosyć szybko znika.
Kolor jak w nazwie, bursztynowy, pomarańczowy. Osad z dna butelki powoduje zmętnienie.
W zapachu czuć intensywne nuty miodowe. Termin przydatności piwa 08.2014 ale ten mocny miodowy aromat sugeruje solidne utlenienie
W smaku też wybijają się nuty miodowe. Piwo jest też dosyć słodkie, ale zrównoważone odpowiednią goryczką.
Cóż, chyba ktoś będzie musiał zrecenzować świeższy egzemplarz, bo mój smakował jak polskie piwo "miodowe" (wzbogacone solidną dawką miodowego aromatu). Sugeruję nie czekać z degustacją bo termin podawany przez producenta jest zdecydowanie zbyt optymistyczny.
Comment