Świeżak z Lidla.
Piana wysoka, średnio długa, szybko przeszła od kremowej faktury do średnich i dużych bąbli. Tworzy belgijską koronę.
Sporo dzieje się w aromacie. Słodowa miękkość zmieszana z bananami, morelą, pomarańczą, winogronami, ociupinka gumy balonowej i drożdżami. Drugie skrzypce gra przyjemny, korzenny chmiel, błąkają się nuty pieprzowe.
W smaku najpierw pojedynek kwaskowatych nut drożdżowych i sporej słodowości. Potem wchodzą cytrusowe smaki kojarzące się ze szprycerem z białego wina i oranżady. Pikantny alkohol przenika się i jest troszkę maskowany przez sporą goryczkę. Gigantycznie rozgrzewające.
Po wyraźnym ogrzaniu aromat pozostaje w podobnych klimatach natomiast w ustach pojawiają się ostrzejsze smaki alkoholowe i rozpuszczalnikowe.
Kupować wszystko co stoi na półkach i pić szybko, mocno schłodzone. Nie sądzę aby za 3,99 zł udało się kiedykolwiek znaleźć równie dobrego belgijskiego jasnego stronga.
Piana wysoka, średnio długa, szybko przeszła od kremowej faktury do średnich i dużych bąbli. Tworzy belgijską koronę.
Sporo dzieje się w aromacie. Słodowa miękkość zmieszana z bananami, morelą, pomarańczą, winogronami, ociupinka gumy balonowej i drożdżami. Drugie skrzypce gra przyjemny, korzenny chmiel, błąkają się nuty pieprzowe.
W smaku najpierw pojedynek kwaskowatych nut drożdżowych i sporej słodowości. Potem wchodzą cytrusowe smaki kojarzące się ze szprycerem z białego wina i oranżady. Pikantny alkohol przenika się i jest troszkę maskowany przez sporą goryczkę. Gigantycznie rozgrzewające.
Po wyraźnym ogrzaniu aromat pozostaje w podobnych klimatach natomiast w ustach pojawiają się ostrzejsze smaki alkoholowe i rozpuszczalnikowe.
Kupować wszystko co stoi na półkach i pić szybko, mocno schłodzone. Nie sądzę aby za 3,99 zł udało się kiedykolwiek znaleźć równie dobrego belgijskiego jasnego stronga.
Comment