Warto by dodać ciemne - brune.
InBev Belgium, Hoegaarden Verboden Vrucht
Collapse
X
-
Piwofil napisał(a)
Piwko to dostałem od siostry przywiezione z Grecji!!
Chłodziłem je ponad godzine, ale jakoś nie mogłem się doczekać i za wcześnie otworzyłem, mimo ostrożnego nalewania piana zaatakowała mnie z każdej strony.
W końcu po nalaniu pierwszy łyk i odrzuciło mnie od szklanki, wydało mi się strasznie gorzkie i mocne. Potem było już dużo lepiej, ale ciesze się że miałem tylko 0,33. Piwo nie najgorsze, ale bez rewelacji.
Wrażenia:
Piana: obfita, mocna i beżowa, ładna, ale niestety szybko robi się dziurawa przyjmując niezbyt ciekawy kształt.
Barwa: Jasno brązowa, mętna, całkiem ładna.
Gaz: ładne, malutkie bąbelki szybciutko wędrują do góry, przyznam że bajeczny widok, gaz jest idealny, nie za mocny!
Smak: dalej mocny i gorzki, ale jakby już delikatniejszy, nie czuć mocy alkoholu, za to ma masę miłych poskamów, np. lekki drożdzowo - owocowy! Jednak wypiłem już pół szklanki i stwierdzam że mam akurat odpowiednią ilość!
Podsumowując nie jest to złe piwo, ale nie w moim stylu, gdybym miał je pić na codzień to bym chyba wysiadł, ale raz na rok można się skusić, jako taka egzotyka!www.plhaft.prv.plPiwo to to co powoduje radość w moim życiu, napędza mnie do działania i jest moją motywacją. Jedynie kobiety są lepsze od niego :DD
Comment
-
-
Dawno dawno temu to było jedno z pierwszych belgijskich piw jakie mi było dane spróbować, dzięki kumplowi-łodziakowi znanemu tu jako Krzyś, który jednak rzadko tu wpada. Teraz kupione w Holandii.
Alk. 8.5%, but. 0.3 l
Jasnobrązowe, mętne, piana nie taka ekstremalna jak w poprzednim opisie, ale jednak duża i trwała. Nagazowanie na oko średnie, na język duże.
Zapach owocowo-winno-słodowy, po prostu ciasto z owocami lekko podlane alkoholem, nie przeszkadzającym a wręcz przeciwnie.
W smaku najpierw ostry kwasek z owocami i lekkim spirytkiem, potem wchodzi goryczka, a po paru sekundach słód, nawet jakiś taki trochę chlebowy po niektórych łykach.
Chyba najlepsze owocowe ciasto wśród znanych mi piw Znakomite.Lepszy jabol pod okapem
niż GŻ, CP i KP !
Kompania Piwowarska obcięła Żubrowi rogi i jaja.
Wspieraj swój Browar - zostań Premium-Użytkownikiem!
Moja pierwsza literka to małe L a nie duże I :)
Comment
-
-
Czy to normalne zjawisko, że po nalaniu do pokala 0,3L na całej wysokości piwa jest jakaś zawiesina? Są to nieduże grudki, wyglądające może na drożdże (pewności nie mam).
Piwo zostało przywiezione na przełomie lutego i marca bieżącego roku. Do dzisiejszego dnia przechowywane w temperaturze pokojowej w zupełnie nienasłonecznionym, raczej ciemnym pomieszczeniu. Chłodzone w lodówce około 3-4 godzin, data przydatności na etykiecie to 15.11.2009
W smaku nie wzbudza szczególnych podejrzeń, jednak zawiesina troszkę niepokoi...
Inaczej jeszcze opisując to co pływa w piwie to powiedział bym, że to bardzo duża ilość około 1-2mm grudek.
Z obawy o zdrowie i późniejsze samopoczucie, piwo sączę bardzo powoli od około godziny, na chwilę obecną intruz osadził się na wysokości do około 1cm ponad dnem naczynia...
Dodam jeszcze tylko, że na zdjęci zamieszzonym powyżej przez Użytkownika Jaroslav nie widzę niczego podobnego...Ostatnia zmiana dokonana przez lukrobax; 2008-08-23, 21:33.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika lukrobax Wyświetlenie odpowiedziCzy to normalne zjawisko, że po nalaniu do pokala 0,3L na całej wysokości piwa jest jakaś zawiesina? Są to nieduże grudki, wyglądające może na drożdże (pewności nie mam).
Comment
-
-
Zakupione 3 dni temu w Opavie za 49,90 Kć w Hypernova.
Moje posiada 8,5 % alc, ostatni post tutaj jest sprzed ponad 4 lat wiec mogło się troszkę piwko zmienić.
Po otwarciu piana wypełza sama z butelki, nie można tego opanować jakaś reakcja łańcuchowa czy cuś piana trzyma siębardzo długo i jest bardzo gęsta, mozna tworzyć z niej kształty do tego pełno drożdzowych farfocli w piwie.
Zapach miły, winny.... wino jęczmienne. Pierwsze łyki w mierę przyjemne, z każdym następnym łykiem czuć mocniej owoce, śliwki, jabłka... ale sfermentowane, z każdym łykiem coraz bardziej ciężej robi się na żołądku, coraz bardziej wyczuwalny alkohol. Bardzo sycące piwo.
Po wypiciu mam mieszane odczucia do tego piwa (wina) moja ogólna ocena to 3 (1-5)
Drugie cieżko byłoby wypić
Comment
-
-
Zakazany Owoc piłem już ze dwa razy, ale jakoś tak wyszło, że dopiero teraz oceniam.
Kolor: Dubblowy, brudny brąz, mętne od ciemnych drożdży.
Piana: Średnio wysoka, drobnopęcherzykowa. Szybko opada niemal do zera.
Zapach: Dość silny, drożdżowo-owocowy, z niewielką ilością "ciemnych" nutek..
Smak: Bardzo treściwy, bardzo alkoholowy. Dziwne to, bo testowane piwo było już dobrze wyleżakowane, 2 miesiące po terminie, i alkohol powinien się już "ułożyć", a jednak jest dominujący w smaku. Spora wytrawnosć, leciutkie nutki owocowe.
Uwagi: Przy całym moim uwielbieniu do piw belgijskich, tego nie cenię akurat zbyt wysoko.
Comment
-
-
Piwo z datą do lipca, więc dobrze wyleżakowane. Niestety, kolejne piwo belgijskie, które bardzo usilnie chciało uciec z butelki. Nieładnie.
Trochę zmian w opakowaniu - krawatka (ten sam wzór) teraz jest tylko w formie V, a butelka to Vichy 0,33l.
Piana opada b. szybko. W ogóle mało pianowata, grubobablowa jest.
Gaz praktycznie nieobecny, jak już piwo się ustoi.
W barwie rzeczywiście brązowobutelkowe
Wrażenie zapachowe winno-słodowe, to nie są uniesienia.
W smaku przełamana winność, alko właściwie nie czuć, spora owocowość, śladowa goryczka.
W sumie przeciętnie. Tak musiał smakować rajski owoc, jak już go Ewa z Adamem spróbowali - rozczarowaniem. Mimo że Bóg ostrzegał (czyt. Bud i Stella Artois), to nadal się skusiliLotna ekspozytura browaru
Też Was kocham.
Comment
-
-
U mnie z kolei piwo z datą do 28 sierpnia. Kilka dni leżakowało w lodówce i być może to zapobiegło ucieczce z butelki. Piwo przywiozione przez znajomego z Belgii, zawartość alkoholu 8,5 %. Bez drożdzowych osadów. Średnie wysycenie. Zapach owocowo-słodkawy. Piwo z każdym łykiem coraz bardziej mi smakowało. Oceniam na 4,5
Comment
-
-
Zapach słodowy, niezbyt intensywny, następnie czuć owoce, powidła śliwkowe, w głębi czekolada.
Piana porządna, gęsta, okłada się na ściankach pokala.
barwa jasnobrązowa z czerwonawym odcieniem, lekko mętne
Smak: czekoladowy z owocowymi nutami i nutką czerwonego wina, posmaki drożdżowe, przyprawowe, lekka nutka alkoholowa.
Bardzo mi zasmakowało, wspaniałe, jedyne w swoim rodzaju piwo.
A to przecież koncerniak
Comment
-
Comment