A: 6% obj.
E: n/n
Butelka 0,375 l
Nad nazwą dopisek Oude lambik
O ile udało mi się odczytać informację na etykiecie to jest to mieszanka 1, 2 i 3 letnich lambików.
Potężna czapa piany dość szybko redukująca się do minimum.
Kolor złoty, głęboki, przejrzysty. Dolewka opalizująca przez wzniesione drożdże.
Aromat kwaśny, jabłkowy i lekko cytrynowy. Jest trochę sierści końskiej ale przykrywa ją zapach koziego sera. Wydawało mi się, że aromatu nie można opisywać jako cierpkiego ale tutaj coś takiego się błąka.
W smaku dominuje kwaśność, mocna, jak z niedojrzałego agrestu albo rabarbaru. Spod niej wychodzi smak zielonych jabłek i wyraźna grejpfrutowa goryczka. Wszystko jest delikatnie skontrowane słodyczą ale na tyle niską, że powoduje ona jedynie wrażenie pełni smaku.
Moja butelka była bardzo młoda (2010 r.) przez to pewnie mało rozbudowana. Mimo to piwo mi smakowało i trochę żałuję, że nie odłożyłem na kolejne 4-5 lat.
E: n/n
Butelka 0,375 l
Nad nazwą dopisek Oude lambik
O ile udało mi się odczytać informację na etykiecie to jest to mieszanka 1, 2 i 3 letnich lambików.
Potężna czapa piany dość szybko redukująca się do minimum.
Kolor złoty, głęboki, przejrzysty. Dolewka opalizująca przez wzniesione drożdże.
Aromat kwaśny, jabłkowy i lekko cytrynowy. Jest trochę sierści końskiej ale przykrywa ją zapach koziego sera. Wydawało mi się, że aromatu nie można opisywać jako cierpkiego ale tutaj coś takiego się błąka.
W smaku dominuje kwaśność, mocna, jak z niedojrzałego agrestu albo rabarbaru. Spod niej wychodzi smak zielonych jabłek i wyraźna grejpfrutowa goryczka. Wszystko jest delikatnie skontrowane słodyczą ale na tyle niską, że powoduje ona jedynie wrażenie pełni smaku.
Moja butelka była bardzo młoda (2010 r.) przez to pewnie mało rozbudowana. Mimo to piwo mi smakowało i trochę żałuję, że nie odłożyłem na kolejne 4-5 lat.
Comment