Proef, Mikkeller U Alright?

[Oskaliber]

Belgian Wild Ale, 4,5% abv, ekstraktu nie podano.

Kolor: Ciemnosłomkowy, mętny.
Piana: Biała, średnio obfita, niezbyt gęsta, dosyć trwała. Utrzymuje się cienkim kożuchem minimalnie oblepiając szkło.
Zapach: Pierwsza myśl to - czy ja nie kupiłem przez pomyłkę jakiegoś IPA? Czysty aromat chmielowy, taki amerykańsko-brytyjski, głównie owoce tropikalne, cytrusy, trochę kwiatowości. Nie ma tu ani 'belgian' ani 'sour' ani 'wild'.
Smak: Dosyć wytrawne. Tutaj już chmiele przyjmują trochę bardziej brytyjski charakter, ale dalej to one dominują smak. Minimalna podbudowa słodowa, lekka kwaskowatość i w zasadzie to wszystko. Finisz wytrawny ze średnią, lekko zalegającą i trochę apteczną goryczką.
Wysycenie: Średnie.
Ogółem: Pierwsze podejście do Mikkellera i zawód na całej linii. Jakaś tam minimalną kwaskowatośc jest, ale taką to można znaleźć i w stoucie. Żadnych bretów tutaj nie wyczuwam. Jakbym pił to piwo w ciemno to w życiu bym nie powiedział, że to jest sour/wild ale.

[yaro74]

Kolor: jasnozłoty, lekko mętny.
Piana: średnio wysoka, drobna, niezbyt trwała.
Zapach: nie ma co dodać do tego co napisał Oskaliber. Przypomina IPA lub AIPA, cytrusy, owoce tropikalne, i kwiatowe nuty w tle. Zapach średnio intensywny.
Smak: chmielowy, goryczka średnia, lekko zalegająca, dość przyjemna. Piwo wydaje się wodniste, jakieś płaskie w smaku, nie przypomina wild ale.
Wysycenie: średnie.
Słabe piwo, dobrze, że dostałem w prezencie.

[Noriusz81]

Gdyby nie rozpatrywać ceny i stylu, piwo bardzo dobre.
Jednak kupując sour/wild ale za kilkanaście złotych i będąc świadomym konsumentem, wymaga się zgodności zakupionego piwa z deklarowanym stylem.

[tristan_tzara]

Kolor jasny, złocisty. Piwo jest lekko zmetnione ale przezroczyste. Piana drobna, biała, utrzymuje się naprawdę długo(jak oni to robią? Jeszcze nie spotkałem Mikkellera ze słabą pianą). W zapachu chmiele, chyba amerykańskich odmian bo wyraźnie cytusowe. Drobne nuty słodkich cukierków w tle. Smak to przede wszystkim goryczka chmielowa, ale bez nadmiernie wyrazistych nut owocowych. Trochę cierpkie, lekko kwaśne, bardzo orzeźwiające. W posmaku troszkę zalegająca gorycz lekowa. Ogólnie piwo jest smaczne, ale jak dotąd jeden ze słabszych produktów Mikkela. Poprostu wymaga się więcej