Proef, To Øl Black Malts & Body Salts

[tristan_tzara]

Imerial Black IPA/Imperial Cascadian Dark Ale z kawą. 9,9% alk, więc ekstrakt chyba też spory.

Kolor: Mega czarny, ale jak się postarać to widać robinowe refleksy.
Piana: Perfekcyjna! Drobna, kremowa, wyrosnięta, długo opada zdobiąc szkło.
Zapach: Niezbyt intensywny, ale ciekawy. Amerykańskie chmiele, palony słód, kawa.
Smak: Goryczka chmielowa, gorzka czekolada i kawala. Przy końcu troche rozgrzewającego alkoholu. Bardzo wytrawne.
Wysycenie: średnio-niskie. Idealne.
Opakowanie: Butelka 330ml. Klasa, uwielbiam etykiety To Øl. W tym przypadku jest wyjątkowo stylowa.

Ogólnie piwo bardzo smaczne, degustacyjne, ale jednak brakuje mi troche kontry do goryczki. Ta dominuje i utrzymuje się długo. 8/10

[Apocalipse]

Piwo piłem już jakiś czas temu (~ miesiąc) i nie wiem czy będę je pił ponownie w najbliższym czasie, ale Black Malts & Body Salts jest tak dobre, że czuję się zobowiązany szerzyć dobrą nowinę.
Jest to bezapelacyjnie najlepsze Black IPA/Cascadian Dark Ale jakie w życiu piłem! Każdy łyk dostarcza niesamowitej ilości wrażeń!
Jeżeli jeszcze kiedyś dorwę to na pewno napisze szczegółową recenzje. Tymczasem - jeżeli lubicie czarne IPA - kupuje w ciemno - na moją odpowiedzialność.

[Swaroga]

Świetne piwo.
Silne aromaty czarnej herbaty, świeżej kawy, sosny, sera, orzechów, czekolady, mokrego kamienia.
Średnio nasycone i delikatnie gazowane. Kremowe.
Piwo jest słodkie o nutach czarnej czekolady, kawy z mlekiem. Dochodzą nieco cierpkie i gorzkie nuty kawy, czarnej czekolady i pestek owoców cytrusowych.
Posmak jest cierpki i gorzki. Można również doszukać się nut mineralnych.
Szerokie spektrum smaków, które są dobrze wyważone i pyszne.

[AdrianR]

Znakomite piwo! Bardzo złożone i ciekawe. Przypomina nieco RISy. Nie bez kozery wybrano je jako jedno z najciekawszych 50 piw zeszłego roku na ratebeerze, chociaż sól wyczuwalna była dla mnie tylko w pierwszym kontakcie. Dodatkowy plus za świetny design, który dla mnie o lata świetlne wyprzedza większość naszych kontraktowców. Piwo perełka pod każdym względem.

[Glingorth]

Piwo jest nieprzejrzyście czarne. Ładna gęsta beżowa piana, chociaż z czasem opada do niewielkiej warstwy, jednak pozostaje do końca. W aromacie mamy średnią intensywność z akcentami kawy i ziołowości od chmielu. W smaku poezja. Piwo jest nieco gęste i aksamitne. Smak słodki z delikatną kawą, z drugiej strony chmielowa goryczka i cierpkość od palonych słodów pozostawiająca kwaskowaty, ale przyjemny posmak. Alkohol ułożony, delikatnie szczypie w przełyk, jednak jak na tą moc jest bardzo fajnie wkomponowany w smak, wyczuwalny, ale w ogóle nie przeszkadza. Etykietka to mistrzostwo i to głównie ona przyciągnęła mój wzrok na półce. Podsumowując, bardzo dobre piwo, szkoda, że nie polskie a przynajmniej nie w polskiej cenie

[rgrzech]

Piwo pachnie kawą i palonym słodem. W smaku bardzo dużo nut kawowych, dodatkowo gorzka czekolada, alkohol i delikatna paloność. Goryczka dość wysoka, pochodząca raczej od palonych słodów. W moim przypadku akcentów chmielowych nie było zbyt dużo, bo butelka trochę się zasiedziała w mojej piwnicy. Piwo ma solidną pełnię, alkohol nie drażni, jest dobrze wkomponowany w smak. Dużo się tu dzieje. Mogłoby się wydawać, że to degustacyjny trunek, jednak piwo jest bardzo dobrze pijalne. Przy tych parametrach trzeba uważać.