Coś korntraktowce duńskie lubią warzyć w Belgii
Farligwine to Barley Wine o zaw. 11% alk., 24% ekstr. i 70 IBU
czyli wszystkiego dużo.
Chmieli też - East Kent Golding, Warrior, Centennial, Simcoe i Citra
Bez pasteryzacji i filtracji.
Aromat - jest wszytko - wyraźny chmiel, praliny z owocami, karmel
Piana - wysoka, początkowo bąble, które opadają do dość gęstej, zwartej i trwałej warstwy
Barwa - ciemny brąz, pod światło mętnie brunatne
Wysycenie - średnie, przyjemnie musuje i ożywia piwo
Smak - najpierw żywiczne chmiele z wyraźną choć nie agresywną goryczką, potem alkoholizowane wiśnie z czekoladą, biszkoptami i trochę karmelu, leciuteńka owocowa cierpkość komponuje się ze wspomnianą żywicznością. Alkohol wyczuwalny minimalnie, mocno rozgrzewa, na finiszu przyjemna pikantność i grejpfrutowa goryczka. Wszystko pięknie zbalansowane, Żaden posmak nie dominuje, ale wszystkie wyraźne.
Treściwość - oczywiście stylowa, ale pijalność jest bardzo dobra
Piszą, że inspiracja - Brytania a interpretacja to Stany. Rzeczywiście pomimo wyraźnej /amerykańskiej chmielowości/ piwo ma słodowy profil z mocną chmielową kontrą. Nie jest jednak jak moim zdaniem nieco przegięte jak niektóre ABW - tu American Barley Wine - gęste żywiczno-iglaste syropy.
Drink-Hala, Wrocław
Dla mnie pyszota! Najlepszy mój tegoroczny Barley Wine i chyba generalnie jeden z faworytów
Farligwine to Barley Wine o zaw. 11% alk., 24% ekstr. i 70 IBU
czyli wszystkiego dużo.
Chmieli też - East Kent Golding, Warrior, Centennial, Simcoe i Citra
Bez pasteryzacji i filtracji.
Aromat - jest wszytko - wyraźny chmiel, praliny z owocami, karmel
Piana - wysoka, początkowo bąble, które opadają do dość gęstej, zwartej i trwałej warstwy
Barwa - ciemny brąz, pod światło mętnie brunatne
Wysycenie - średnie, przyjemnie musuje i ożywia piwo
Smak - najpierw żywiczne chmiele z wyraźną choć nie agresywną goryczką, potem alkoholizowane wiśnie z czekoladą, biszkoptami i trochę karmelu, leciuteńka owocowa cierpkość komponuje się ze wspomnianą żywicznością. Alkohol wyczuwalny minimalnie, mocno rozgrzewa, na finiszu przyjemna pikantność i grejpfrutowa goryczka. Wszystko pięknie zbalansowane, Żaden posmak nie dominuje, ale wszystkie wyraźne.
Treściwość - oczywiście stylowa, ale pijalność jest bardzo dobra
Piszą, że inspiracja - Brytania a interpretacja to Stany. Rzeczywiście pomimo wyraźnej /amerykańskiej chmielowości/ piwo ma słodowy profil z mocną chmielową kontrą. Nie jest jednak jak moim zdaniem nieco przegięte jak niektóre ABW - tu American Barley Wine - gęste żywiczno-iglaste syropy.
Drink-Hala, Wrocław
Dla mnie pyszota! Najlepszy mój tegoroczny Barley Wine i chyba generalnie jeden z faworytów
Comment