Wg etykiety: Ale warzone z przyprawami, mleczkiem migdałowym, kakao, chili, czarną fasolką i liśćmi awokado.
Kolor: czarny jak smoła. Faktura oleju.
Piana: drobna, brązowa, puszysta.
Zapach: palone słody, trochę popiołu, karmel, kawa. Po ogrzaniu czuć trochę sos sojowy.
Smak: wyjątkowo nieagresywne jak na skład. Na początku trochę skojarzyło mi się z Bracia od Thornbridge. Bardzo fajne palone słody, spora karmelowa słodycz, nuta słodkiej śmietany, chili czuć tylko lekko na podniebieniu. Dalej ujawnia się palona kawa, ciemna czekolada. Lekka goryczka i alkohol w posmaku. Im wyższa temperatura tym papryczki bardziej odczuwalne w przełyku.
Opakowanie: klasa!
Ogólnie: nie wyczułem wszystkiego z czego zrobione było piwo, ale i tak jestem pod wrażeniem jego zbalansowania i złożoności. Piwo bardzo degustacyjne, warto spróbować.
Kolor: czarny jak smoła. Faktura oleju.
Piana: drobna, brązowa, puszysta.
Zapach: palone słody, trochę popiołu, karmel, kawa. Po ogrzaniu czuć trochę sos sojowy.
Smak: wyjątkowo nieagresywne jak na skład. Na początku trochę skojarzyło mi się z Bracia od Thornbridge. Bardzo fajne palone słody, spora karmelowa słodycz, nuta słodkiej śmietany, chili czuć tylko lekko na podniebieniu. Dalej ujawnia się palona kawa, ciemna czekolada. Lekka goryczka i alkohol w posmaku. Im wyższa temperatura tym papryczki bardziej odczuwalne w przełyku.
Opakowanie: klasa!
Ogólnie: nie wyczułem wszystkiego z czego zrobione było piwo, ale i tak jestem pod wrażeniem jego zbalansowania i złożoności. Piwo bardzo degustacyjne, warto spróbować.