Teddy Beer.
Piwo to jest warzone ekskluzywnie na kranik. Resztki zostały rozlane po butelkach.
Piwo tak "undergroundowe" , ze właściciel małego sklepiku specjalizującego się w piwach rzemieślniczych sam musiał nakleić etykietkę przy mnie.
Browarem odpowiedzialnym za tego dziwaka jest Brasserie de Jandrain-Jandrenouille, ci sami co uwarzyli świetne V Cence czy IV saison.
Jest to Stout.
8%
OCZY : piwo jest kompletnie mętne i ma ciemnoczerwony-brązowy kolor. Ma średniej wielkości piane o kolorze beżowym z odcieniami złota.
NOS : aromaty rodzynek i suszonych śliwek, toffi, czekolady, miodu i żywicy. Alkohol. Aromaty chmielowe nadają barwy kwiatów i pomarańczy.
USTA : piwo jest delikatnie gazowane o oleistej konsystencji i średnim nasyceniu.
Bardzo umiarkowane piwo prawie pod każdym względem. Umiarkowanie słodkie o barwach czekolady z rodzynkami. Umiarkowanie cierpkie o nutach lury. Te same nuty kawowe nadrabiają dosyć mocną gorzkością która utrzymuje się aż do końca. W posmaku jest tak jakby trochę jak ziemia lub popielniczka ...albo po prostu zmielone, niesłodzone kakao.
ODCZUCIA : bardzo dziwne piwo jak na stout. Mało nasycone jak na Imperial albo Foreign ale za to w sam raz jak na drafta. Kolor nie ten ale nie zdziwiłbym się gdyby jakieś 200 lat temu tak właśnie stout wyglądał. Trochę wodnisty ale ma sporo alkoholu i jest wyraźnie chmielony. Pełen dziwak.
OCENA :
smak : 6/10
pijalność : 7/10
Piwo to jest warzone ekskluzywnie na kranik. Resztki zostały rozlane po butelkach.
Piwo tak "undergroundowe" , ze właściciel małego sklepiku specjalizującego się w piwach rzemieślniczych sam musiał nakleić etykietkę przy mnie.
Browarem odpowiedzialnym za tego dziwaka jest Brasserie de Jandrain-Jandrenouille, ci sami co uwarzyli świetne V Cence czy IV saison.
Jest to Stout.
8%
OCZY : piwo jest kompletnie mętne i ma ciemnoczerwony-brązowy kolor. Ma średniej wielkości piane o kolorze beżowym z odcieniami złota.
NOS : aromaty rodzynek i suszonych śliwek, toffi, czekolady, miodu i żywicy. Alkohol. Aromaty chmielowe nadają barwy kwiatów i pomarańczy.
USTA : piwo jest delikatnie gazowane o oleistej konsystencji i średnim nasyceniu.
Bardzo umiarkowane piwo prawie pod każdym względem. Umiarkowanie słodkie o barwach czekolady z rodzynkami. Umiarkowanie cierpkie o nutach lury. Te same nuty kawowe nadrabiają dosyć mocną gorzkością która utrzymuje się aż do końca. W posmaku jest tak jakby trochę jak ziemia lub popielniczka ...albo po prostu zmielone, niesłodzone kakao.
ODCZUCIA : bardzo dziwne piwo jak na stout. Mało nasycone jak na Imperial albo Foreign ale za to w sam raz jak na drafta. Kolor nie ten ale nie zdziwiłbym się gdyby jakieś 200 lat temu tak właśnie stout wyglądał. Trochę wodnisty ale ma sporo alkoholu i jest wyraźnie chmielony. Pełen dziwak.
OCENA :
smak : 6/10
pijalność : 7/10