jest problem coraz większy z przegazowaniem.
Van Steenberge, Gulden Draak
Collapse
X
-
Właśnie otworzyłem jedno. Smak się zdecydowanie poprawił w kierunku wytrawności, aromat raczej bez zmian, nasycenie rzeczywiście wzrosło ale jego poziom jest wciąż akceptowalny. Moim zdaniem warto było odczekać ten rok, następnym razem (o ile taki nastąpi) zrobię zapasik i nie ruszę go przynajmniej przez 8 miesięcy.Last edited by KlossJ23; 2018-03-31, 19:48.
Comment
-
-
Najnowsza warka, data do marca 2020 (ostatnia warka ma datę do marca 2019). Jedno kontrolnie teraz, reszta leżakuje już w piwnicy koło poprzedniej.
Gushing'u brak, ale syczy, piana opada wolno. bardziej chmielowe w zapachu, cukier kandyz wycofany, z drugiej strony więcej nut winnych i nieśmiało przyprawy bakaliowe. Nuta dolna bardziej chmielowa. Alkoholem nie szczypie. W smaku wyraźnie winny, goryczka lekka, dopiero na finiszu. Nawet lekko kwaskowate, nuty utlenienia, bardzo pod sherry albo stary riesling. Trafia w sedno. W sam raz do śniadania.Mały porterek-przyjaciel nerek
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Petitpierre Wyświetlenie odpowiedziW sam raz do śniadania.
Z tej recenzji ten Gulden Draak fajnie wygląda, chyba sam zrobię sobie dzisiaj podobną degustację.
Comment
-
-
Właśnie degustuję. Wydaje mi się, ze tak w smaku jak i w zapachu jest uboższe niż poprzedni lidlowski rzut... Niemniej piwo jest charakterne, czuć przyprawy, mniej suszonych owoców. Może ciut rodzynek... Za to moim zdaniem goryczka jest bardziej zaznaczona niż ostatnio, choć piję je w zasadzie ciepłe i może to alkohol daje o sobie znać tym drapaniem w przełyku... Piwo fajne, ale pamiętam, że poprzedni wypust Lidla przyprawił mnie o mały orgazm... Teraz się tylko podnieciłem Oczywiście polecam.
Comment
-
-
Warka 01.03.2020. Otwierałem w temp pokojowej, bo zapomniałem o nim.
Zapach mało intensywny, trochę przypraw, suszonych owoców, rodzynek czy daktyli - ciężko jednoznacznie stwierdzić.
W smaku przede wszystkim przyprawowe, winne, wcześniej wspomniane owoce/bakalie, wyraźny alkohol.
Też mi smakowało, choć poprzednią warkę chyba jenak lepiej wspominam - tym razem zadowolę się jednym czteropakiem.
Comment
-
-
Starsza warka, data do 2019.
Piana mała, gazu niewiele. W zapachu mocne wino wiśniowe, trochę farby olejnej, nadal dość przebijający się chmiel. Nuta dolna bardziej owocowa. W smaku pełne, treściwe, ale też kwaskowate, goryczka w niebycie-zaniku. Finisz natomiast koźlakowy-chlebowy. Układa się, ale w moim odczuciu do najnowszego nie ma startu.Mały porterek-przyjaciel nerek
Comment
-
-
Minęło trochę czasu i jest okazja ocenić zawartość bączka 2021...
Piana - średnia i opadła do grubszej warstwy.
Lacing - cudów nie było.
Barwa - pomarańczowy zamglony.
Gaz - średni.
Aromat - słodkawe, niezłe alko
Smak - słodkawa owocowość suszy jasnych w tym ciut suszonej morelki. Lekko czuć alko.
Fajne było dziś to piwo...
Grafika bez zmian ale nowy, fajny kapsel.
Comment
-
-
Nanowsza warka z Lidl'a, 15/08/2020
Syczy i się pieni, ale bez gushing'u. W zapachu daje chmielem aż równo, dużo też przypraw korzennych, kardamon, goździki, cynamonowiec kassja i one zaczynają dominować. Typowy winter warmer, natomiast nuta dolna to już sam zapach benedyktynki. W smaku zachowany charakter winny, ale i pikantny, znając smoka, to ten bardzo przewidywalny, taki zrobiony trochę na odwal się. Mało degsutacyjny, ewidentnie do picia nie dumania, ale czy takie było pierwotne przeznaczenie tego piwa?
20zł czteropak w Lidl'u, drożeje.Mały porterek-przyjaciel nerek
Comment
-
-
Właśnie odbiłem pierwszego z 8śmiu smoka z datą ważności do 2020. Jestem niemal zachwycony, piwo jest lepsze niż leżakowana warka z datą 2019- nie tylko bardziej wytrawne ale także bardziej aromatyczne i bogatsze w smaku. Jest szmoc, spróbuję go jeszcze poszukać bo warto. Trochę alkohol wyłazi ale jest niemal pewne że leżakowanie wszystko pięknie wygładzi i ułoży.Last edited by KlossJ23; 2018-09-30, 20:42.
Comment
-
-
Ta sama warka, po czasie jest gushing, ale dopiero jak się piwo dolewa, piana jak lody albo latte. W aromacie chmielu nic, za to korzennie, rodzynkowo, nadal świątecznie, troszkę destylatu gruszkowego, dzięgla. Nuta dolna benedyktynka, ale słabsza, mniej aromatyczna. W smaku pikantny, słodki, goryczka tylko w pianie. Nieuchronnie idzie ku pełnoletności. Trzymam nadal.Mały porterek-przyjaciel nerek
Comment
-
-
Piwo zakupione w Lidlu. Butelka 0,33l. Moc 10,5%, ekstrakt? Kolor wpadający w czerwony, herbaciany taki. Piwo trochę mętne. Piana lekko kawowa, duża, niejednorodna (jak to w belgijskich piwach strzępiasta), trwała. Pozostawia duże ślady na ściankach kufla. Zapach Belgijski. Suszone owoce, słodowość, słodkość, karmel i trochę alkoholu. Smak rozbudowany. Piwo treściwe, oleiste. Suszone owoce, lekka karmelowość, trochę goryczy od alkoholu. Goryczki właściwie brak. Posmak krótki, niestety z tą goryczką od alkoholu. Wysycenie średnie/niskie, jak powinno być. Opakowanie (jak na foto Kwadriego, Javoxa i Dzhosu, ale z kapslem tylko czarnym) ciekawe. Zafoliowana butelka. Grafika i kolorystyka przeciętna, brak jakiegoś nadruku na kapslu. Brak ekstraktu. Fajna butelka, klasyka. Całkiem smaczne piwo. Może nie ekstraklasa belgijska, ale całkiem ok. Bardzo przyjemnie się pije. Oceniam na 4+ (1 – 6).To lubię: Czarnków, Krajan, Amber, EDI, Fortuna, BOSS, Lwówek Śląski, Grybów, Jagiełło, Łódź, Browar Na Jurze, GAB, Kormoran, Gościszewo, Konstancin, Staropolski, Zodiak, Zamkowy, Ciechanów
Comment
-
-
Jaka warka? Z boku powinna być informacja, że warzone w 2019 i że z pierwszego tanku, cokolwiek to ma znaczyć-tak jest na mojej i smok też jest kapslu. Etykietka troszkę zmieniona, dodane więcej informacji. Wchodzi też jako pojedyńcze, a nie trzeba kupować 4-paku.Mały porterek-przyjaciel nerek
Comment
-
Comment