Rodenbach, Caractere Rouge

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • dziku
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2002.12
    • 1992

    Rodenbach, Caractere Rouge

    Rodenbach - Caractere Rouge
    Zawartość alkoholu 7% Butelka 0,75 l

    Wedle informacji z eleganckiej przywieszki finalny produkt jest efektem 6 miesięcznej maceracji owoców żurawiny, malin i wiśni w piwie dojrzewającym wcześniej 2 lata w dębowych beczkach. Po zakończeniu maceracji piwo jest refermentowane w butelkach.
    Zalecana temperatura konsumpcji 6 - 8 *C została przeze mnie dotrzymana.

    Eleganckie opakowanie - butelka brązowa 0,75l typu szampańskiego, zamknięta korkiem z korka, koszyczek zabezpieczony od góry kapslem z logo browaru. Bez etykiety, na sznureczku elegancka, złożona w harmonijkę tekturka zawierająca wszystkie wymagane informacje, podane w dwóch językach.

    Unikalny proces produkcji połączony z niejaką trudnością zdobycia trunku zapowiadał doznania sporo inne niż właściwe dla konsumpcji pilsa...

    Kolor: Głęboki, ciemny bursztyn z nutkami ciemnej czerwieni. Klarowne. Piękne piwo.

    Piana: Drobnoziarnista z nielicznymi średnimi oczkami. Początkowo obfita, opada wolno, obecna jest do końca konsumpcji. Barwy białoróżowawej. Jako rzekłem - piwo piękne tak w butelce jak i po nalaniu.

    Zapach: Owocowy. Zapach wytrawnego szampana, z minimalnymi tylko nutkami słodowymi, ale też bardziej z nutami kwaskowymi niż słodyczą w tle. Obecne nutki lekko wiśniowe. Moim zdaniem bardzo naturalnie owocowy - jakkolwiek by to rozumieli PT Czytelnicy.

    Smak: Piwo bardzo ciekawe. Zapowiadało się nieco unikalnie i takim jest. Wytrawne i owocowe. Nie ma w nim typowej słodyczy lambika, ale nie ma też poczucia dysonansu właściwego zmieszaniu piwa z sokiem. Owoce... najmniej czuję maliny, choć to od nich może pochodzić część słodkawych nut tego piwa. Rześkość, "winność" i wytrawność smaku to z pewnością zasługa żurawiny i wiśni. Najbardziej czuję nutki żurawiny, ale może to tylko autosugestia pożeracza żurawinek spotykanych podczas fotografowania na torfowiskach. W tle - posmak bardzo lekko słodowy. Po przełknięciu dominują nuty kwaskowe i może to jest ten jeden element, który nie do końca mi odpowiada. Nut chmielowej goryczki brak, niby w składzie jest wymieniony ;-) Ogólnie - bardzo orzeźwiający wytrawnie owocowy trunek.

    Wysycenie: Bardzo dobre i wcale nie szampańskie. Próżno szukać tu ogromnych pęcherzyków przemierzających trunek. Pęcherzyki gazu są bardzo drobniutkie i najbardziej czuć je na języku gdzie podkreślają rześkość owocowego smaku.

    Reasumując - piwo bardzo ciekawe. Na pewno nie do codziennego picia, ale znakomicie potrafiące wejść w rolę podanego do posiłku czerwonego wina. Względnie na "szampańskie" okazje na stole piwosza.
    Dziku


  • jerzdna
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2014.07
    • 240

    #2
    Dostałem to piwo jako prezent pod choinkę. Wypiłem i... hmm... Jest to (tak ja to odbieram - nie jest to deklaracja browaru) miks wina musującego z piwem i cydrem wiśniowo-żurawinowym, jeśli w ogóle jest możliwe zrobienie takiego cydru Cóż, trunek wybitnie degustacyjny. Kwaśno-słodki, trochę zapychający przez to wysokie wysycenie. Ale warty spróbowania jeśli ktoś szuka nowych wrażeń
    Nie piłem jeszcze żadnego sour ale i ciekaw jestem czy ten Rodenbach zbliża się w smaku do tego gatunku...

    Comment

    • thesamethis
      Szeregowy Piwny Łykacz
      • 2011.04
      • 29

      #3
      Wersja 2013. Świetny, świeży, orzeźwiający aromat truskawek, malin, żurawiny, fig,wiśni z akcentami winnymi. Smak równie owocowy, rześki, niezwykle odświeżające w ustach. Subtelne, umiarkowanie kwaśne z akcentem słodyczy i garbników. Niezwykle urzekające lekkością i balansem.

      Comment

      Przetwarzanie...
      X