Van Honsebrouck, Passchendaele

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • wpadzio
    Major Piwnych Rewolucji
    🍼🍼
    • 2011.06
    • 2654

    Van Honsebrouck, Passchendaele

    Belgijskie blond ale warzone na pamiątkę trzeciej bitwy pod Ypres, zwanej także bitwą pod Passchendaele, z 1917 roku. Był to klasyczny przykład pierwszowojennego bezsensu. Przez nieco ponad trzy miesiące ofiarami tej kontrowersyjnej kampanii stało się około 750 tys. żołnierzy z obydwu walczących stron, po to by przesunąć linię frontu o 10km...
    Passchendaele ma 5,2% alkoholu.

    Ciemno-złocisto bursztynowa, wpadająca w pomarańczową barwa. Żywa, optymistyczna, klarowna.
    Niska od nalania piana. Zalega cienkim, choć trwałym kożuszkiem niemal do końca degustacji.
    Ciepły aromat, ze słodową bazą, słodkimi owocami i przyprawowymi, trawiastymi odcieniami chmielu.
    Smak jest mocno stonowany by nie rzec, że zbyt rozmyty. Jest może po belgijsku ale w takim trochę duchu szprycera (trunek z wodą). Nieco kartonowe, apteczne w posmaku słody. Goryczka nieduża, choć czysta, chmielowa. Cień cytrusowych owoców i jakby kwiatowych nastrojów. W posmakach poza wspomnianą słodowością również wyraźna cytrynowa wytrawność.
    Nagazowanie dość wysokie, żywe.
    Butelka jak na browar Van Honsebrouck stylistycznie i objętościowo nietypowa. Półlitrowa. Stonowana kolorystycznie elegancka etykieta z wyróżniającym się motywem czerwonego maka. I prośba o minutę ciszy po otwarciu piwa w hołdzie ofiar bitwy... Szary kapsel z latami rozpoczęcia i zakończenia I Wojny Światowej. Na kontrze tło historyczne, choć brak szczegółowego składu.

    Po pierwszych łykach byłem trochę zawiedziony, przyznaję. Aczkolwiek wraz z upływem czasu zacząłem dostrzegać w tym piwie coraz więcej plusów. Zostawiam więc belgijskie blond ale jako takie i od razu dostrzegam w Passchendaele spory potencjał. Stosunkowo niska zawartość alkoholu i cytrynowy profil bardzo dobrze pozycjonuje to piwo w kategorii (nie tylko) letnich orzeźwiaczy klasy premium. Niczym wyjątkowo fajnie nachmielony dolnofermentacyjny lager. Za wrażenia z konsumpcji daję więc 8 w skali 1-10.
    Attached Files
    Last edited by wpadzio; 2014-08-09, 21:25.
    Rzeczywistość jest po to, by podstawiać jej pod nos krzywe zwierciadła.
    Serviatus status brevis est
    3603 etykiety z zagranicznych piw wypitych osobiście, 1148 recenzji piw na browar.biz (z czego 733 zagraniczne opisałem i sfotografowałem jako pierwszy) - stan na 31.01.2020
  • darekd
    Generał Wszelkich Fermentacji
    🍺🍺🍺
    • 2003.02
    • 12561

    #2
    Aromat - owocowo-korzenny, łagodny
    Piana - umiarkowana, opada dość szybko do poszarpanego drobnego kożuszka i wyraźniejszej koronki
    Barwa - złoto
    Wysycenie - wyraźnie musujące
    Smak - słodowe tony owoców z lekką słodyczą i cierpkością, trochę jak pigwa, leciutka goryczka, do tego całkiem wyraźne tony przyprawowe, z przyjemnym dłuższym rozgrzewającym finiszem
    Treściwość - jest pełne, ale generalnie umiarkowana treść

    U mnie piwo na końcu terminu, może dlatego dość wyraźna nuta korzenna. Jest to lekki blond, ale z charakterem. Smakowało mi.

    Piwo, wraz z historycznymi informacjami ma dedykowaną stronę:



    Do wstępu Wpadzia warto dodać, że wiele ofiar bitew pod Ypres zginęła wskutek użycia gazu nazwanego od tego miejsca iperytem a Passchendaele to okoliczna wieś, gdzie toyczła się trzecia z czterech bitew pod Ypres (1914-18). Skłania do przemyśleń...

    Comment

    Przetwarzanie...
    X