Barley Wine o dziwnej nazwie. Na kontrze jakiś bełkot:
Alk. 12,5%
Columbus, Simcoe, Citra - chiele i m.in. płatki owsiane
Aromat - fajny, jak na kategorię wydaje się lekki (choć wyraźny) - cięższe owoce z cytrusowo-chmielowym akcentem
Piana - zdecydowanie wysoka, kremowa, dość gęsta, po chwilie tworzy większe bąble i powoli opada, zostaje na szkle
Barwa - rubin z ciemną herbatą, trochę mętne
Wysycenie - łagodne, podszczypuje w język
Smak - początkowo wyraźna słodycz i zaraz potem wyraźny chmiel, co razem przypomina nieco żywiczny syrop z pędów świerkowych, ale nie tak bardzo wyraźny jak w typowych American Barley Wine. Są kandyzowane owoce i one potem przeważają. Goryczka jest zdecydowana, długa. Potem nieco piołunowa. Pomimo tego jest to gładkie piwo (słodowa baza), alkohol dobrze zakamuflowany, rozgrzewa.
Treściwość - bardzo wysoka
Z jednej strony smakowo nie jest bardzo rozbudowane smakowo, słodkie, obok wyraźna goryczka. Osobno te dwa smaki wyraźne, ale razem nie do końca harmonijne. Dużym plusem jest natomiast swego rodzaju gładkość, pewna miękkość i ładnie schowany alkohol, który nie drażni, ale przyjemnie rozgrzewa
Na Beeradvokacie podali, że to angielski BW, ale raczej się mylą
Alk. 12,5%
Columbus, Simcoe, Citra - chiele i m.in. płatki owsiane
Aromat - fajny, jak na kategorię wydaje się lekki (choć wyraźny) - cięższe owoce z cytrusowo-chmielowym akcentem
Piana - zdecydowanie wysoka, kremowa, dość gęsta, po chwilie tworzy większe bąble i powoli opada, zostaje na szkle
Barwa - rubin z ciemną herbatą, trochę mętne
Wysycenie - łagodne, podszczypuje w język
Smak - początkowo wyraźna słodycz i zaraz potem wyraźny chmiel, co razem przypomina nieco żywiczny syrop z pędów świerkowych, ale nie tak bardzo wyraźny jak w typowych American Barley Wine. Są kandyzowane owoce i one potem przeważają. Goryczka jest zdecydowana, długa. Potem nieco piołunowa. Pomimo tego jest to gładkie piwo (słodowa baza), alkohol dobrze zakamuflowany, rozgrzewa.
Treściwość - bardzo wysoka
Z jednej strony smakowo nie jest bardzo rozbudowane smakowo, słodkie, obok wyraźna goryczka. Osobno te dwa smaki wyraźne, ale razem nie do końca harmonijne. Dużym plusem jest natomiast swego rodzaju gładkość, pewna miękkość i ładnie schowany alkohol, który nie drażni, ale przyjemnie rozgrzewa
Na Beeradvokacie podali, że to angielski BW, ale raczej się mylą