Informacje zaczerpnięte z naklejek na butelce: vintage 2009, barrel no 145, Flemish red-brown sour ale.
Ekstrakt: nie podano. Alkohol: 7%.
Kolor: Mahoniowy, widoczne lekkie zmętnienie.
Piana: Biała, w przewadze drobnopęcherzykowa, niemal od samego początku ograniczająca się do pierścienia okalającego brzegi kieliszka oraz niewielkich wysepek.
Zapach: Niezbyt intensywny, nie będę strugał eksperta i napiszę, iż piwo to pachnie jak wytrawne białe wino.
Smak: Tylko przez pierwsze sekundy da się wyczuć słodycz, która momentalnie zostaje stłamszona przez kwaśność oraz owoce takie jak jabłka i zielony agrest. Gdzieś na finiszu majaczy karmel, natomiast najbardziej zadziwiła mnie odczuwalna momentami pikantność.
Wysycenie: Niskie.
Opakowanie: Zakorkowana brązowa butelka o pojemności 0,75 l, etykieta i kontretykieta w formie naklejek.
Uwagi: Srodze zawiedziony jestem tym, że piwo nie dało po sobie poznać styczności z dębowymi beczkami.
Ekstrakt: nie podano. Alkohol: 7%.
Kolor: Mahoniowy, widoczne lekkie zmętnienie.
Piana: Biała, w przewadze drobnopęcherzykowa, niemal od samego początku ograniczająca się do pierścienia okalającego brzegi kieliszka oraz niewielkich wysepek.
Zapach: Niezbyt intensywny, nie będę strugał eksperta i napiszę, iż piwo to pachnie jak wytrawne białe wino.
Smak: Tylko przez pierwsze sekundy da się wyczuć słodycz, która momentalnie zostaje stłamszona przez kwaśność oraz owoce takie jak jabłka i zielony agrest. Gdzieś na finiszu majaczy karmel, natomiast najbardziej zadziwiła mnie odczuwalna momentami pikantność.
Wysycenie: Niskie.
Opakowanie: Zakorkowana brązowa butelka o pojemności 0,75 l, etykieta i kontretykieta w formie naklejek.
Uwagi: Srodze zawiedziony jestem tym, że piwo nie dało po sobie poznać styczności z dębowymi beczkami.