InBev Belgium, Leffe Royale Cascade IPA

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • franekf
    Kapitan Lagerowej Marynarki
    • 2004.06
    • 944

    InBev Belgium, Leffe Royale Cascade IPA

    Taka nowość, że jeszcze nie ma jej chyba na oficjalnej stronie Leffe
    Alkohol 7,5%, ekstraktu nie znalazłem. Co ciekawe - piwo nie refermentuje w butelce, osadu brak, przynajmniej w mojej.
    Normalnego Leffe Royale nie piłem, więc nie wiem, jak to piwo ma się do bazowego.
    W nosie słód, cukier kandyzowany, morele, banany, trochę pieprzu i alkoholu, dopiero gdzieś dalej pojawiają się cytrusy i żywica, ale w niedużym stężeniu. Początkowo wydało się lekko metaliczne.
    W ustach słód, słodycz dojrzałych owoców (banany, gruszki, melon, brzoskwinie), do tego w niewielkiej ilości gorzkie cytrusy.
    W finiszu lekko pieprzne, dopiero tu pojawia się wyraźniejsza goryczka i trochę żywicy.
    Ogólnie piwo jest smaczne, ale biada tym, których zwiedzie hasło "cascade IPA" na etykiecie. Amerykańskich chmieli jest tu jak na lekarstwo, nawet angielskie IPA nijak nie da się tu podciągnąć. Ot - masowy, belgijski "klasztorniak", do którego jakby trochę przypadkiem ktoś sypnął odrobinę chmielu cascade.
    Attached Files
    Birofilia Trapistów poszukiwane - sprawdź co mam
    http://mojedegustacje.blogspot.com/ - mój blog o alkoholach; ostatni wpis - Królewskie Porter
    Piwny Janusz bez Teku
Przetwarzanie...
X