Do piw z tego browaru podchodzę z przyjemnością, bo zawsze mnie nie zawiodły.
Inna rzecz, że coraz częściej łapie się na tym, że wiele z nich jest podobnych do siebie.
Chodzi o ich ciemne mocarne piwa, które zakwalifikować można /bo czasami wspominają
o tym na etach - ale tu nie/ do piw typu quadrupel.
Strona raczej nieaktualizowana:
Na tej stronie są pokazane na dole też inne piwa tego rodzaju:
i informują, że Blue Monk był leżakowany 3 lata w beczkach po winach z Chateau Margaux.
Na winach się nie znam więc dodam jedynie, że piwo jest z rocznika 2013.
Alk. 10%
Jakiś czas temu piłem m.in. ich st. Amatusa:
i tu jest podobnie:
Aromat - rozpuszczalnik, suszone, kandyzowane owoce, drewno od beczki
Piana - umiarkowanie wysoka, z trwałą koronką
Barwa - ciemny brąz, mętne
Wysycenie - na początku spore, piwo ucieka z butelki, potem już tylko podszczypuje
Smak - słodkie suszone owoce, śliwki, daktyle, rodzynki, kandyzowana wiśnia, minimalna cierpkość,kwasek, palony słód z mikroskopijną goryczką, trochę beczkowo-likierowate
Treściwość - spora
Alkohol tylko rozgrzewa, gęste, ale pijalne, deserowe.
Sporo słodyczy, ale pije się doskonale. Kolejne ich piwo, które sprawiło mi sporo przyjemności
Inna rzecz, że coraz częściej łapie się na tym, że wiele z nich jest podobnych do siebie.
Chodzi o ich ciemne mocarne piwa, które zakwalifikować można /bo czasami wspominają
o tym na etach - ale tu nie/ do piw typu quadrupel.
Strona raczej nieaktualizowana:
Na tej stronie są pokazane na dole też inne piwa tego rodzaju:
i informują, że Blue Monk był leżakowany 3 lata w beczkach po winach z Chateau Margaux.
Na winach się nie znam więc dodam jedynie, że piwo jest z rocznika 2013.
Alk. 10%
Jakiś czas temu piłem m.in. ich st. Amatusa:
i tu jest podobnie:
Aromat - rozpuszczalnik, suszone, kandyzowane owoce, drewno od beczki
Piana - umiarkowanie wysoka, z trwałą koronką
Barwa - ciemny brąz, mętne
Wysycenie - na początku spore, piwo ucieka z butelki, potem już tylko podszczypuje
Smak - słodkie suszone owoce, śliwki, daktyle, rodzynki, kandyzowana wiśnia, minimalna cierpkość,kwasek, palony słód z mikroskopijną goryczką, trochę beczkowo-likierowate
Treściwość - spora
Alkohol tylko rozgrzewa, gęste, ale pijalne, deserowe.
Sporo słodyczy, ale pije się doskonale. Kolejne ich piwo, które sprawiło mi sporo przyjemności
Comment